Rosyjski ostrzał Ukrainy. Polska poderwała samoloty

7 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Zakończono operowanie polskich i sojuszniczych statków powietrznych w polskiej przestrzeni powietrznej, rozpoczętych w związku z atakiem powietrznym Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy - poinformowało we wtorek rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ).

"Ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia uderzeniami rakietowymi rosyjskiego lotnictwa na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - poinformowało we wtorek rano dowództwo operacyjne.

Dodano, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP. "Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" - czytamy.

"Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie"

O rozpoczęciu operowania polskiego i sojuszniczego lotnictwa Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło we wtorek po godz. trzeciej nad ranem.

"W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" - informowało wówczas DORSZ.

ZOBACZ: Nocne ataki Rosjan na Ukrainę. Polskie myśliwce w powietrzu

"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - czytamy.

DORSZ podkreśliło, że podjęte kroki "mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami". 

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło