Rogale świętomarcińskie. Wiemy, ile trzeba za nie zapłacić i jak smakują te z dyskontów

3 dni temu 15

Data utworzenia: 10 listopada 2025, 19:12.

Rogal świętomarciński — wypiek z nadzieniem z białego maku tradycyjnie przygotowywany w Poznaniu i niektórych innych częściach Wielkopolski z okazji Dnia Świętego Marcina przypadającego 11 listopada. W ostatnich latach ten wypiek stał się bardzo popularny w całym kraju. Wszedł do oferty sprzedażowej sieci dyskontów. Można nabyć te z certyfikatem, który ma być niemal wiernym odzwierciedleniem smakołyków z Wielkopolski. Reporter "Faktu" kupił rogale świętomarcińskie w popularnych dyskontach, a także w renomowanej cukierni. Jednak ten ostatni nie mógł nosić tej nazwy. Przy ich smakowaniu było sporo zaskoczeń.

Test rogali Marcińskich. Czy te z sieciówki mogą się równać z rzemieślniczymi? Foto: Łukasz Woźnica / newspix.pl

Rogal świętomarciński to symbol Poznania i okolic, ale obecnie można go znaleźć także w cukierniach i sklepach w innych regionach Polski. Sieci handlowe szybko dostrzegły potencjał tego przysmaku, wprowadzając go do swojej oferty. Co ciekawe, niektóre z nich sprzedają certyfikowane rogale, które spełniają surowe wymogi Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Certyfikat ten gwarantuje, że wypiek powstał zgodnie z tradycyjną recepturą i w odpowiednim regionie.

Historia rogali świętomarcińskich sięga XIX w. Według legendy ich kształt nawiązuje do podkowy zgubionej przez konia św. Marcina, patrona dobroczynności. Tradycja spożywania i dzielenia się rogalami jest pielęgnowana w Poznaniu od 1860 r., choć według podań, w obecnej formie narodziła się w 1891 r.. To wówczas proboszcz parafii św. Marcina, ks. Jan Lewicki, zaapelował do wiernych, by wzorem świętego Marcina okazali dobroć i wsparli potrzebujących. Na jego prośbę odpowiedział cukiernik Józef Melzer, który namówił swojego szefa do wskrzeszenia tradycji wypieku rogali. Powstałe wypieki bogatsi mieszkańcy Poznania kupowali, a biedni otrzymywali je za darmo.

Test rogali świętomarcińskich. Czy te z sieciówki mogą się równać z rzemieślniczymi?

Ten wyjątkowy wypiek, jest wykonany z ciasta półfrancuskiego, wypełniony nadzieniem z białego maku, orzechów i bakalii, a następnie udekorowany lukrem i posiekanymi migdałami. W tym roku postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda dostępność i jakość rogali w jednym z miast poza Wielkopolską – we Wrocławiu. Wnioski? Rogale świętomarcińskie można było znaleźć zarówno w sklepach sieciowych, jak i w lokalnych cukierniach. Jednak ich dostępność była ograniczona – wiele miejsc wyprzedało je już w godzinach porannych w przeddzień święta 11 listopada.

W sieciach handlowych rogale świętomarcińskie są dostępne w przystępnych cenach, ale ich jakość może się różnić

W sieciach takich jak Kaufland i Biedronka można było kupić certyfikowane rogale świętomarcińskie w bardzo przystępnych cenach. W Kauflandzie jeden rogal (200 g) kosztował 4,99 zł, kupiłem je w zestawie dwóch sztuk. Z kolei w Biedronce cena pojedynczego rogala wynosiła 7,49 zł, ale przy zakupie dwóch cena za sztukę spadała do 2,99 zł. Oba produkty wyróżniały się bogatym nadzieniem i zgodnością z tradycyjną recepturą.

Na drugim biegunie znalazł się rogal z sieci Dino. Był to wypiek z mrożonego ciasta, wyprodukowany w podpoznańskiej miejscowości, w jego nazwie nie użyto nazwy świętomarciński. Choć najtańszy kosztował 2,30 zł (140 g), to jego jakość niestety była daleka od tych certyfikowanych – ciasto było twarde, a smak nadzienia ledwo wyczuwalny.

Rzemieślnicza jakość – na wagę złota

Zupełnie inny poziom reprezentował rogal zakupiony w renomowanej wrocławskiej cukierni „Łomżanka”. To rodzinne miejsce, znane z dbałości o jakość, oferowało świeżo wypieczone rogale, które pachniały i zachwycały smakiem. Za ten luksus trzeba jednak było zapłacić – cena jednego rogala wynosiła aż 18 zł. Warto jednak zaznaczyć, że choć wypiek był doskonały, nie mógł nosić miana rogala świętomarcińskiego, ponieważ nie powstał w Wielkopolsce i nie posiadał odpowiedniego certyfikatu.

Nazwa "rogal świętomarciński" jest chroniona w Unii Europejskiej jako oznaczenie geograficzne.

Aby cukiernia mogła używać nazwy „rogal świętomarciński”, musi spełnić szereg wymogów i uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Instytucja ta, powołana z inicjatywy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej oraz Urzędu Miasta Poznania, dba o zachowanie tradycji tego wyjątkowego wypieku. Warto przypomnieć, że nazwa „rogal świętomarciński” jest chroniona w Unii Europejskiej jako oznaczenie geograficzne, co dodatkowo podkreśla jego wyjątkowość.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Kupiliśmy rogale świętomarcińskie i sprawdziliśmy ich smak.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Rogal świętomarciński z Biedronki.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

W Biedronce za jeden rogal w poniedziałek płaciliśmy więcej niż za dwa. Jeden kosztował 7,49. a dwa łącznie 6,98.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Rogal świętomarciński z Kauflandu również miał certyfikat i prezentował podobną jakość i smak jak produkt z Biedronki.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Cena za rogale w Kauflandzie. Były pakowane po dwie sztuki.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Tak wygląda przekrojony rogal świętomarciński z Kauflandu.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Najsmaczniejszy rogal z rzemieślniczej piekarni.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Rzemieślniczy rogal z Wrocławia, przez miejsce wytwarzania nie może uzyskać "świętomarcińskiego" certyfikatu.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Jakość ma swoją cenę. Najdroższy rogal z naszego rankingu kosztuje aż 18 zł.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Najtańszy i wyraźnie najmniej smaczny rogal z Dino.

/11

Łukasz Woźnica / newspix.pl

Rogal z Dino kosztował tylko 2,30 zł.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło