Putin ostrzega Zachód: Odpowiedź będzie poważna, jeśli nie przygniatająca

1 tydzień temu 16

Władimir Putina stanowczo odniósł się do najnowszych doniesień dotyczących konfliktu na Ukrainie oraz kolejnych sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone na rosyjskie koncerny naftowe. Rosyjski przywódca zaznaczył, że każde uderzenie w głąb terytorium Rosji zostanie potraktowane jako eskalacja, a odpowiedź Moskwy będzie „poważna, jeśli nie przygniatająca”.

Władimir Putin został zapytany przez dziennikarzy o publikację "Wall Street Journal", według której administracja USA miała znieść kluczowe ograniczenia dotyczące wykorzystania przez Ukrainę pocisków dalekiego zasięgu dostarczonych przez zachodnich sojuszników. Rosyjski prezydent nie krył irytacji tymi doniesieniami i podkreślił, że takie działania są odbierane przez Moskwę jako bezpośrednia próba eskalacji konfliktu.

To próba eskalacji - powiedział Putin, wyraźnie akcentując, że Rosja nie zamierza pozostawić takich kroków bez odpowiedzi. W odpowiedzi na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który zapowiedział produkcję pocisków o zasięgu 3 tysięcy kilometrów, Putin stwierdził jednoznacznie, że "odpowiedź byłaby poważna, jeśli nie przygniatająca".

W środę wieczorem czasu polskiego amerykański departament finansów ogłosił nałożenie nowych sankcji na rosyjskich gigantów naftowych Rosnieft i Łukoil oraz ich 34 spółki zależne. To pierwsze tego typu restrykcje wprowadzone podczas drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa. Kreml natychmiast zareagował na te działania, określając je jako "nieprzyjacielskie".

Putin zapewnił jednak, że sankcje nie wpłyną znacząco na rosyjską gospodarkę. Będą się z nimi wiązać pewne konsekwencje, jednak nie będzie to miało większego wpływu na nasz dobrobyt gospodarczy - stwierdził prezydent Rosji. Jest to oczywiście próba wywarcia presji na Rosję. Niemniej żadne szanujące się państwo i szanujący się naród nie podejmuje decyzji pod presją - dodał.

Rosyjski przywódca odniósł się także do możliwych konsekwencji gospodarczych dla Zachodu. Jego zdaniem, destabilizacja równowagi na światowych rynkach surowców może doprowadzić do wzrostu cen, co byłoby szczególnie niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w kontekście kolejnych wyborów prezydenckich.

W trakcie konferencji Putin potwierdził również doniesienia o propozycji zorganizowania szczytu z udziałem przywódców Rosji i USA w Budapeszcie, która miała wyjść od Donalda Trumpa. Co mogę powiedzieć? Dialog jest zawsze lepszy od jakiegoś rodzaju konfrontacji, kłótni czy nawet bardziej, wojny - podkreślił rosyjski prezydent.

Od dłuższego czasu Ukraina apeluje do Stanów Zjednoczonych o przekazanie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk oraz o zgodę na atakowanie celów w głębi Rosji przy użyciu rakiet otrzymanych od państw zachodnich, w tym Wielkiej Brytanii i Francji.

Podczas ostatniego spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, Trump zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie mogą pozwolić sobie na sprzedaż rakiet Tomahawk, ponieważ same ich potrzebują. Zełenski po spotkaniu zapewnił jednak, że temat pozostaje otwarty.

Przeczytaj źródło