Putin ogłasza sukces po teście rakiety o napędzie jądrowym. Trump: To nie na miejscu

Donald Trump bagatelizuje doniesienia o rosyjskich testach nowej broni

Donald Trump stwierdził, że ogłoszenie przez Władimira Putina sukcesu testu pocisku z napędem atomowym było "nie na miejscu". Podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu Air Force One przypomniał, że Stany Zjednoczone rozmieściły w pobliżu Rosji okręt podwodny z napędem atomowym. - Wiedzą, że mamy okręt podwodny z napędem atomowym, najlepszy na świecie, tuż u ich brzegu. Więc nie musi lecieć 8 tysięcy mil (...) - powiedział. Podkreślił, że Amerykanie także "cały czas testują rakiety". - Powinien zakończyć wojnę, która powinna trwać tydzień, a trwa już czwarty rok. To właśnie powinien zrobić, zamiast testować rakiety - powiedział Trump. 

Rosja przetestowała nową broń

W niedzielę (26 października) Władimir Putin poinformował, że zakończono test nowego pocisku manewrującego o nazwie Buriewiestnik (przez NATO określany jako SSC-X-9 Skyfall). Według Rosji ma on być "zdolny do przebicia każdej tarczy obronnej" i niezniszczalny. Test przeprowadzono kilka dni po ćwiczeniach nuklearnych. Najwyższy rangą rosyjski wojskowy gen. Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, przekazał, że podczas testu pocisk pokonał około 14 tys. kilometrów i pozostawał w powietrzu przez około 15 godzin. 

Władimir Putin o nowej broni: Unikalna

- To unikalna broń, jakiej nikt inny na świecie nie posiada. Nowoczesność naszych sił odstraszania nuklearnego jest na najwyższym poziomie - wyższym niż jakiegokolwiek innego mocarstwa nuklearnego - przekonywał Władimir Putin. Dyktator zapewnił, że broń zostanie wprowadzona do służby wojskowej, choć zaznaczył, że "jest jeszcze wiele do zrobienia". - Kluczowe zadania zostały już wykonane - dodał. Prezydent Rosji już w 2018 roku twierdził, że broń ma być odpowiedzią na działania Stanów Zjednoczonych, które w 2001 roku zaczęły rozwijać globalną tarczę antyrakietową.