Poznaliśmy nowy rząd Francji. Ostra krytyka ze strony opozycji

3 tygodni temu 16

We Francji ogłoszono nowy rząd premiera Sebastiena Lecornu - wśród 18 ministrów dominują politycy bliscy prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, a kluczowe resorty pozostały w rękach dotychczasowych szefów. Skład gabinetu, który nie przyniósł znaczących zmian personalnych, już spotkał się z ostrą krytyką ze strony opozycji, zarzucającej mu brak realnej odnowy.

Obsada głównych ministerstw nie zmieniła się znacząco w stosunku do poprzedniego gabinetu (gdy premierem był Francois Baroyu), bo mniejszościowy rząd tworzą te same siły polityczne: partie centrum (obóz prezydenta Emmanuela Macrona), przy wsparciu prawicowych Republikanów.

Swoje stanowiska zachowali: Bruno Retailleau jako szef MSW i Gerald Darmanin jako minister sprawiedliwości. Były minister finansów Bruno Le Maire będzie z kolei ministrem obrony. Dotąd resortem obrony kierował sam Sebastien Lecornu, jednak 9 września Emmanuel Macron powołał go na premiera.

Roland Lescure, który objął strategiczne stanowisko ministra gospodarki i finansów, jest deputowanym prezydenckiej partii Odrodzenie; uważa się go za przedstawiciela lewego skrzydła tej siły politycznej. Niegdyś należał do Partii Socjalistycznej, a w 2017 roku przeszedł do obozu politycznego francuskiego prezydenta. W latach 2022-24 był w resorcie gospodarki ministrem delegowanym ds. przemysłu; nie zasiadał w następnych krótkotrwałych rządach.

Uważany jest za zwolennika probiznesowej polityki Macrona, otwartego na dialog z lewicą i za ostrego krytyka skrajnej prawicy. W najważniejszej kwestii - projektu budżetu na 2026 rok - Lescure będzie współpracował w swoim resorcie z Amelie de Montchalin. Utrzymała ona ważne stanowisko jako ministra ds. budżetu przy ministrze gospodarki.

Skład rządu został natychmiast skrytykowany przez skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną (LFI) i skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN). Szef RN Jordan Bardella oświadczył, że rząd składa się z "ostatnich macronistów" i jest wciąż "kontynuacją" dotychczasowej polityki zamiast oczekiwanego przez społeczeństwo "zerwania" z nią.

Bruno Le Maire, który obejmie resort obrony i który był do 2024 roku ministrem finansów, jest szczególnie atakowany przez opozycję, która obciąża go odpowiedzialnością za obecny stan finansów publicznych. Le Maire uważany jest za mentora politycznego premiera Lecornu.

Na czele resortu edukacji w nowym rządzie pozostanie Elisabeth Borne. Ministrem ds. terytoriów zamorskich nadal będzie Manuel Valls, a minister zdrowia - Catherine Vautrin. Rachida Dati, tak jak wcześniej, będzie kierować resortem kultury, a Annie Gennevard - resortem rolnictwa. Agnes Pannier-Runacher pozostaje ministrem ds. transformacji ekologicznej. Stanowisko utrzymał też minister transportu Philippe Tabarot.

Nową osobą w rządzie jest Naima Moutchou, dotąd wiceprzewodnicząca parlamentu. Stoi ona na czele resortu odpowiadającego m.in. za transformację cyfrową. Nowym ministrem sportu będzie Marina Ferrari.

Pierwsze posiedzenie nowego gabinetu z udziałem prezydenta odbędzie się w poniedziałek po południu. We wtorek Lecornu wygłosi w parlamencie deklarację polityki ogólnej (expose). Dopiero po tym rząd zostanie uzupełniony o ministrów delegowanych. Skompletowany gabinet Lecornu ma składać się z 25 osób.

Przeczytaj źródło