Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W Warszawie odby? si? pogrzeb Joanny Ko?aczkowskiej. - Miotaj? nami trudne uczucia, ale przychodzimy tutaj pe?ni nadziei, ?e A?ka wcale nie sko?czy?a ?ycia, tylko je dopiero zacz?a - powiedzia? ksi?dz prowadz?cy ceremoni?. Duchowny zwr?ci? si? r?wnie? do siostry zmar?ej.

Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Ksiądz: Przychodzimy tutaj pełni nadziei
W poniedziałek 28 lipca w Warszawie odbył się pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Mszę w kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej odprawił ksiądz Lech Dorobczyński. - Miotają nami trudne uczucia, ale przychodzimy tutaj pełni nadziei, że Aśka wcale nie skończyła życia, tylko je dopiero zaczęła. Chcąc Bogu podziękować za jej życie tutaj, za to, że mogliśmy być częścią jej życia i że ona była częścią naszego życia, chcemy się modlić - powiedział.
Ksiądz zwrócił się do siostry Joanny Kołaczkowskiej
Duchowny w trakcie uroczystości pogrzebowych Joanny Kołaczkowskiej zwrócił się także do jej siostry, Agnieszki. - Agnieszko, wybrałaś taka piękną ewangelię dla siostry: "Nikt nie żyje dla siebie, nikt nie umiera dla siebie". To prawda, która nam się objawia. Ogarniamy dziś modlitwą rodzinę i przyjaciół, kabareciarzy Hrabi. Ogarniamy tą czystością wszystkich nas i Joannę. Wszyscy jesteśmy tacy krusi. Jesteśmy mieszaniną światła i cienia. Za to światło - życie Joanny - chcemy dziękować Bogu. Życie, choć trudne, jest zjawiskowo piękne - powiedział ksiądz Lech Dorobczyński.
Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę
Warszawa. Joanna Kołaczkowska została pochowana na Powązkach
Po zakończeniu mszy odbyła się druga, świecka ceremonia pogrzebowa Joanny Kołaczkowskiej. W jej pogrzebie wzięli udział między innymi artyści kabaretowi oraz dziennikarze, w tym Mikołaj Cieślak, Dariusz Kamys, Robert Motyka i Marzena Rogalska. Joanna Kołaczkowska została pochowana w Alei Zasłużonych na Powązkach.
Joanna Kołaczkowska nie żyje. "Asia odeszła spokojnie, bez bólu"
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca. Aktorka związana z kabaretem Hrabi chorowała na nowotwór. "Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił. Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół - wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas - ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem" - przekazali członkowie kabaretu Hrabi we wpisie na Facebooku.