Krótka chwila nieuwagi zakończyła się tragedią. Na hotelowym parkingu w Zielonej Górze 33-letnia kobieta, kiedy przeparkowywała auto, potrąciła własną matkę. Mimo długiej walki lekarzy 58-latka zmarła w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Dramatyczne chwile na hotelowym parkingu
Do wypadku doszło w środę 17 grudnia, wieczorem, na parkingu hotelu przy ul. Mikołaja Kopernika w Zielonej Górze. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 33-letnia kobieta przestawiała volkswagena na niemieckich numerach rejestracyjnych. Chwilę wcześniej jej 58-letnia matka wskazała miejsce, w którym samochód miał zostać zaparkowany. Nagle auto gwałtownie ruszyło do przodu. Kobieta kierująca pojazdem straciła nad nim panowanie i z impetem wjechała w matkę. Samochód przebił ogrodzenie parkingu i zatrzymał się dopiero na alejce w pobliskim parku.
Akcja ratunkowa i walka o życie
Potrącona kobieta znalazła się pod pojazdem. Na miejsce natychmiast wezwano wszystkie służby ratunkowe. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, w tym poduszek pneumatycznych, aby podnieść samochód i wydobyć poszkodowaną. Stan 58-latki był krytyczny. Doszło do zatrzymania krążenia, a kobieta była dwukrotnie reanimowana. Po przywróceniu funkcji życiowych trafiła do szpitala, gdzie lekarze przez kilka godzin walczyli o jej życie.
Zobacz wideo Składał intymne propozycje 12-latce, rano zapukała do niego policja
Kobieta zmarła w szpitalu
Jak ustalono, około godziny 3 w nocy poszkodowana zmarła w wyniku rozległych obrażeń. Informacja ta zmienia charakter prowadzonego postępowania. Sprawą śmiertelnego wypadku zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze. Zgodnie z kodeksem karnym, za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!






English (US) ·
Polish (PL) ·