Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Minister kultury Hanna Wróblewska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o planach ewakuacji dzieł sztuki z Polski w przypadku inwazji Rosji. Polityk oświadczyła, że prowadzi rozmowy z partnerami zagranicznymi, do który dobra kultury mają trafić na czas wojny.
Deklaracja padła w rozmowie z "Financial Times", który wskazuje, że za plany ewakuacji odpowiada były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, pułkownik Maciej Matysiak. "Potrzebowaliśmy osoby, która pracowała w wojsku, w obronności, ale zna się też na zarządzaniu kryzysowym" - zaznacza minister kultury.
Zdaniem Hanny Wróblewskiej planowanie ewakuacji jest konieczne, ponieważ polskie muzea nie mogą dłużej funkcjonować w oparciu o "teoretyczną koncepcję bezpieczeństwa". Minister wskazała, że jej resort prowadzi rozmowy z zagranicznymi władzami o ewentualnym przyjęciu dóbr kultury. Chodzi o dzieła sztuki z około 160 polskich instytucji.
ZOBACZ: Jak będą wyglądały relacje rządu Tuska i prezydenta Nawrockiego? Polacy zabrali głos
To nie tylko obrazy i rzeźby, ale również rzadkie książki oraz instrumenty muzyczne. Plan ewakuacji ma być gotowy do końca roku - wskazuje "Financial Times".
Ewakuacja polskich dzieł sztuki. W tle doświadczenia z Ukrainy
Koncepcja ewakuacji opiera się częściowo na wnioskach wyciągniętych z pomocy udzielanej Ukrainie po agresji Rosji w 2022 roku. Wróblewska w wywiadzie wskazała, że ukraińscy eksperci opowiedzieli polskim partnerem o swoich doświadczeniach w tym zakresie i pracy w warunkach kryzysowych.
Plan ma zakładać, że dzieła sztuki zostaną dokładnie skatalogowane, tak by można było je bez trudu śledzić i następnie odzyskać.
ZOBACZ: Fala komentarzy po ogłoszeniu rzecznika rządu. "Kamikadze" czy "świetna decyzja"?
Podczas wywiadu Wróblewska wspomniała, że Polska wciąż stara się odzyskiwać dzieła sztuki zrabowane podczas II wojny światowej. Wskazała, że każdego roku do kraju wraca około 20 eksponatów z Niemiec, USA i innych krajów, ale "wiele" dzieł sztuki wciąż trzeba odzyskać.
W rozmowie z "Financial Times" zaznaczyła, że kwestia ewakuacji została omówiona na nieformalnym spotkaniu ministrów kultury Unii Europejskiej. Ponadto polskie muzea dostały zadanie wskazania dzieł do "priorytetowej ewakuacji", ponieważ jak stwierdza Wróblewska - "nie da się ewakuować wszystkiego".

jk / Polsatnews.pl