Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
2025-06-25 13:38
publikacja
2025-06-25 13:38
Kluczowym wyzwaniem dla polskiego przemysłu energochłonnego pozostają wysokie koszty energii elektrycznej oraz importowanych paliw kopalnych - wskazali w czerwcowym policy paper analitycy PIE. Dodali, że choć droga do obniżenia tych kosztów wiedzie przez dekarbonizację, to jej efekty będą widoczne dopiero w dłuższym terminie.


"Przedstawiciele polskiego przemysłu energochłonnego i think tanków, badani przez PIE, są zgodni co do potrzeby dekarbonizacji przemysłu ze względu na negatywny wpływ emisji gazów cieplarnianych na środowisko i społeczeństwo. Kluczowym wyzwaniem pozostają jednak wysokie koszty energii elektrycznej oraz importowanych paliw kopalnych" - napisali analitycy PIE w policy paper pt. "Przemysł net-zero. Dekarbonizacja bez utraty konkurencyjności".
Dodali, że droga do obniżenia tych kosztów wiedzie przez dekarbonizację energetyki i przemysłu, lecz jej efekty będą widoczne dopiero w średnim lub długim horyzoncie czasowym.
W analizowanych przez PIE przemysłach energochłonnych zużycie energii w 2023 r. wynosiło 213 MWh na jednego pracownika, co stanowiło niemal 5-krotność zużycia energii elektrycznej na jednego zatrudnionego w przetwórstwie przemysłowym.
Ponadto w sektorze podstawowych metali żelaznych udział kosztów zużycia materiałów i energii w całości kosztów ponoszonych przez przedsiębiorstwa w 2023 r. wyniósł 79,2 proc., w sektorze chemicznym 70,7 proc., a w sektorze cementu, wapna i gipsu 54,5 proc., a energochłonność produkcji sprzedanej w sektorach chemicznym, podstawowych metali żelaznych oraz w sektorze cementu, wapna i gipsu była 3-krotnie wyższa niż ogółem w polskim przetwórstwie przemysłowym w 2023 r.
"Wysokie ceny energii w Polsce stanowią poważne wyzwanie konkurencyjne nie tylko w odniesieniu do producentów z innych państw członkowskich UE (w tym tych, w których koszty pracy są wyższe niż w Polsce), ale przede wszystkim wobec krajów spoza Unii Europejskiej" - napisali analitycy.
Dodali, że państwa takie jak Turcja, Chiny czy kraje Afryki Subsaharyjskiej dysponują dostępem do tańszej energii, niższych kosztów pracy oraz mniej restrykcyjnej polityki klimatyczno-środowiskowej. Zauważyli, powołując się na raport Draghiego, że przewagi konkurencyjne takich państw nie są skutecznie kompensowane na granicach Unii Europejskiej.
Ekonomiści PIE zwrócili uwagę, że do przeprowadzenia dekarbonizacji przemysłu energochłonnego niezbędne są znaczne środki finansowe, nierzadko wykraczające poza zdolności kredytowe przedsiębiorstw na bankowym rynku komercyjnym.
"Instrumenty finansowe, takie jak pożyczki i dotacje ze środków krajowych oraz unijnych mogą krótkoterminowo stanowić wsparcie dla przedsiębiorstw inwestujących w technologie niezbędne do dekarbonizacji energochłonnych sektorów przemysłu" - wskazali.
Dodali, że aby wspomóc dekarbonizację przemysłu energochłonnego, niezbędny jest rozwój infrastruktury rurociągowej do przesyłu wodoru i dwutlenku węgla, a w przypadku tego ostatniego, rozwój infrastruktury jego magazynowania na lądzie.
Jak zauważyli, głęboka dekarbonizacja przemysłu cementowego nie będzie możliwa bez wdrożenia technologii wychwytu i magazynowania dwutlenku węgla (CCS) ze względu na specyfikę produkcji klinkieru cementowego i występujące w procesie jego wypalania emisje procesowe. Tymczasem wdrożenie CCS wymaga znacznych nakładów finansowych oraz regulacji prawnych umożliwiających magazynowanie dwutlenku węgla na lądzie.
"Wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w ramach systemu EU ETS oraz powiązana z tym implementacja mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (Carbon Border Adjustment Mechanism, CBAM) stanowią główne wyzwanie dla omawianych w tym raporcie sektorów energochłonnych: przemysłu stalowego, cementowego oraz chemicznego" - wymienili.
Choć mechanizm ten ma z założenia tworzyć równe warunki konkurencji pomiędzy producentami z UE i producentami z innych regionów świata, to wśród respondentów PIE dominuje obawa o szczelność CBAM-u.
"Szczególnie dotkliwa może być działalność państw trzecich polegająca na intencjonalnym kierowaniu eksportu niskoemisyjnych produktów na rynek unijny, a produktów wysokoemisyjnych na rynki poza UE, gdzie nie obowiązuje CBAM (tzw. resource shuffling)" - wskazano.
Podkreślono, że w sektorze stalowym główny kierunek dekarbonizacji produkcji powinna stanowić dojrzała już technologia elektrycznego pieca łukowego (EAF), ponieważ technologia bezpośredniej redukcji rudy żelaza (DRI), zwłaszcza oparta na niskoemisyjnym wodorze, jest na etapie wczesnej komercjalizacji i nie ma na razie warunków do jej wdrażania na skalę przemysłową w Polsce.
Jednak jak wskazano, rozwój produkcji stali w technologii EAF wymaga nadania złomowi charakteru surowca strategicznego i ograniczenia jego eksportu poza Polskę.
Analitycy PIE we wnioskach z policy paper wskazali także, że aby stworzyć rynek zbytu dla niskoemisyjnych produktów wytwarzanych przez polskie przemysły energochłonne niezbędne jest udoskonalenie krajowych ram prawnych i administracyjnych dla zielonych zamówień publicznych.
"W przypadku produktów takich jak stal, cement czy nawozy – należących do towarów o charakterze commodity – w warunkach rynkowych, przy porównywalnych parametrach technicznych, obecnie jedynym kryterium wyboru jest ich cena" - zauważyli. Ich zdaniem wprowadzenie kryteriów pozacenowych, takich jak m.in. ślad węglowy produktu, zredukowałaby ryzyko inwestycji dekarbonizacyjnych w przemyśle energochłonnym. (PAP Biznes)
jz/ ana/