Novak Djoković znów mówi „dość”. Kulisy decyzji, która zaskoczyła świat tenisa

2 dni temu 9

Jeszcze kilka godzin wcześniej świętował zwycięstwo w finale turnieju w Atenach. Chwilę później poinformował, że kończy sezon i nie zagra w prestiżowych ATP Finals. Dlaczego Novak Djoković, 24-krotny mistrz wielkoszlemowy, zdecydował się na ten krok – i co mówi o swoim stanie zdrowia?

Triumf w Atenach i gorzka puenta wieczoru

Sobotni finał w Atenach miał być dla Novaka Djokovicia kolejnym pokazem siły. Serb po trzech godzinach walki pokonał Lorenzo Musettiego 4:6, 6:3, 7:5, a po ostatniej piłce eksplodował z radości. Emocje udzieliły się całemu stadionowi – Djoković rozerwał koszulkę, świętując sukces z kibicami. Choć turniej nie należał do najbardziej prestiżowych, triumf miał dla niego znaczenie symboliczne: potwierdzał, że mimo wieku wciąż potrafi wygrywać w dramatycznych okolicznościach.

Radość nie trwała jednak długo. Jeszcze tego samego dnia pojawiła się informacja, że Djoković nie wystąpi w kończących sezon ATP Finals w Turynie. Powodem okazała się kontuzja barku, która od kilku tygodni dawała mu się we znaki. Serb przyznał, że mimo ogromnej chęci gry, organizm wysłał wyraźny sygnał, by wreszcie zwolnić.

„Musiałem wziąć silne środki przeciwbólowe” – Djoković o kulisach decyzji

W krótkim oświadczeniu na Instagramie Djoković napisał:

Bardzo czekałem na występ w Turynie, gdzie chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Ale po finale w Atenach z przykrością muszę wycofać się z turnieju z powodu ciągnącej się kontuzji.

Dla wielu fanów był to cios, ale sam zawodnik przyznał, że nie miał wyboru. W rozmowie z dziennikarzami zdradził, jak trudne było podjęcie tej decyzji.

ZOBACZ TAKŻE: Brat Szczęsnego zdradza, co naprawdę myśli o Wojtku w Barcelonie. Zaskakujące słowa

Wcześniej nic nie mówiłem o tym, czy pojadę do Turynu, czy nie, ponieważ chciałem najpierw zobaczyć, jak pójdą mi te mecze w Atenach, jak zareaguje organizm. Po piątkowym miałem nadzieję, że mój stan się nie pogorszy. Ale już przed sobotnim było źle. Żeby w ogóle zagrać, musiałem wziąć silne środki przeciwbólowe – tłumaczył.

Jak dodał, mimo determinacji uznał, że dalsza gra nie miałaby sensu. 

Uznałem, że nie ma szans, bym turniej w Turynie zagrał na poziomie, jaki jest wymagany, gdy jest się pośród ośmiu najlepszych zawodników na świecie – przyznał.

Zatrzymany sezon i szansa dla rywali

To już drugi rok z rzędu, gdy Djoković opuszcza ATP Finals z powodu urazu. Dla zawodnika, który słynie z perfekcyjnego przygotowania fizycznego, to wyraźny sygnał, że nawet najwięksi muszą mierzyć się z ograniczeniami ciała. Tegoroczny uraz barku wymusił na nim wcześniejsze zakończenie sezonu, ale jednocześnie otworzył drzwi dla jego rywali. Miejsce Serba w turnieju zajął Lorenzo Musetti – ten sam, którego Djoković pokonał w finale w Atenach.

Finały ATP w Turynie odbędą się w dniach 9–16 listopada. Musetti rozpocznie zmagania od meczu z Taylorem Fritzem, a w jego grupie znaleźli się również Carlos Alcaraz i Alex de Minaur. W drugiej rywalizować będą Jannik Sinner, Alexander Zverev, Ben Shelton i Felix Auger-Aliassime. Choć kibice w Turynie będą musieli obejść się bez legendy tenisa, jego nieobecność jeszcze bardziej rozbudza emocje – bo pytanie, czy Djoković wróci w pełni sił w 2026 roku, pozostaje otwarte.

UEFA - MŚ 2026 - kwalifikacje

Reklama

Przeczytaj źródło