"Niesprawiedliwość społeczna". Tusk mówi o podatku od aut spalinowych

1 miesiąc temu 12

O rezygnacji z podatku od samochodów spalinowych mówiła w ubiegłym roku ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie wyjaśniała, że jest zielone światło z Brukseli w tej sprawie.

Podatek miał zostać wprowadzony do końca 2024 r., a jego wysokość miała zależeć od spełniania przez dany samochód normy emisji spalin Euro. W obliczaniu wysokości opłaty uwzględniany miał być rok produkcji samochodu, a co za tym idzie, spełniane normy emisji spalin, stopień emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz stopień emisji tlenków azotu (NOx). Podatek miał ograniczyć import starszych aut do Polski.

Największa Matka Boża na świecie powstaje w Polsce. Byliśmy u jej stóp

Tusk obiecuje

Donald Tusk w czwartek na platformie X napisał, że podatek ten "trafił ostatecznie do kosza". W piątek wyjaśnił powody tej decyzji.

Pierwszą rzeczą (po objęciu rządów - red.) było odblokowanie KPO, robiliśmy też przegląd tego, co premier Morawiecki i jego załoga wpisali jako warunki tej pomocy. Powpisywali bardzo trudne i dziwne rzeczy. Np. wielostopniowe dopłaty do samochodów spalinowych, szczególnie diesli. Niesprawiedliwość społeczna takiego rozwiązania aż biła po oczach - powiedział Tusk podczas wizyty w Grójcu.

Szef rządu dodał, że prosił ministerstwo funduszy, "żeby w to miejsce zaproponować inne rozwiązania proekologiczne". - Prosiłem, czekałem, doczekałem się. Wczoraj zakończyliśmy ten proces zamiany kamieni milowych na inne. Żaden z tych pomysłów nie dotyka ludzi po kieszeni - obiecał Tusk.

Przeczytaj źródło