Komu służy umowa Unii Europejskiej z Mercosur? Pokazano wykres i tam... wybija się jeden kraj

1 dzień temu 5

Polityka 03.09.2025, 11:22

Kto będzie beneficjentem umowy Unii Europejskiej z państwami Mercosur? Eksperci już od dawna wskazują, że będą to przede wszystkim Niemcy, a potwierdzają to m.in. dane z handlu zagranicznego. Twarzą grupy blokującej umowę został prezydent Francji Emmanuel Macron, który przedstawiany jest jako jedyny twardo sprzeciwiający się porozumieniu.

Unia Europejska

fot. Maciej Luczniewski/ - /Gazeta Polska

Unia Europejska

Umowę handlową z blokiem państw Ameryki Południowej Mercosur przyjąć ma w środę kolegium komisarzy Unii Europejskiej.

Decyzja KE zakończy trwający od dziewięciu miesięcy proces szlifowania tekstu porozumienia pod kątem prawnym oraz tłumaczenia go na języki narodowe UE. Następnie porozumienie trafi do zaakceptowania przez państwa członkowskie. Przed skierowaniem ostatecznego tekstu umowy do stolic, KE będzie musiała wskazać także ścieżkę ratyfikowania dokumentu. Przewiduje się, że KE nie zdecyduje się jednak na to, by porozumienie w całości wymagało zgody parlamentów narodowych wszystkich 27 państw członkowskich, bo to oznaczałoby jego długotrwałą blokadę. Umowa będzie najprawdopodobniej wymagała większości kwalifikowanej wśród krajów (co najmniej 15 z nich reprezentujących 65 proc. ludności Wspólnoty); w głosowaniu zaakceptuje ją też Parlament Europejski.

Francja liderem koalicji blokującej

Może być duży problem, by zbudować koalicję blokującą umowę.

"Politico" pisze dziś, że głównym dyrygentem blokowania porozumienia był prezydent Francji, Emmanuel Macron. 

"Francuski przywódca nie miał szczęścia w pozyskaniu poparcia innych krajów UE, by zablokować pakt (pomimo współczucia ze strony Polski i Włoch)"

- napisano.

Macron miał uzyskać pewne zabezpieczenia, jednak nie będące części prawnie wiążącego tekstu umowy. "Politico" sugeruje, że różny może być los umowy w Parlamencie Europejskim, a większe znaczenie niż przynależność partyjna ma mieć przynależność narodowa eurodeputowanych.

Jeszcze przed wyborami prezydenckimi koalicja rządowa zapowiadała twardy sprzeciw wobec umowy UE–Mercosur. W dwa miesiące po wyborach stanowisko zmiękło. Najpierw Adam Szłapka ze swoim francuskim odpowiednikiem podpisali deklarację zgadzającą się na umowę pod warunkiem jej uzupełnienia. Na początku sierpnia tego roku zaś minister rolnictwa Stefan Krajewski  stwierdził, że nie ma mniejszości blokującej. 

Temat umowy UE-Mercosur na Radzie Gabinetowej

Zagadnienia związane z umową Unii Europejskiej z krajami Mercosur były elementem obrad Rady Gabinetowej w ubiegłym tygodniu.

- Uzyskaliśmy zapewnienie premiera, że stanowisko polskiego rządu co do umowy UE-Mercosur jest negatywne i będzie realizowane. Do tej pory były poważne wątpliwości co do jednoznaczności stanowiska. Tej jednoznaczności brakowało, a bez tego Polska nie może być liderem blokowania umowy z Mercosur, który godzi w polskie bezpieczeństwo i rolnictwo. Bezpieczeństwo żywnościowe może okazać się nawet ważniejsze niż bezpieczeństwo energetyczne. Zatem wszystkie ręce na pokład i prezydent jest z deklaracji premiera zadowolony. Diabeł tkwi jednak w szczegółach - pytanie, jak rząd będzie to realizował

- dodał po posiedzeniu szef Kancelarii Prezydenta RP, Zbigniew Bogucki.

Zapowiedział, że niebawem prezydent RP będzie o umowie UE-Mercosur rozmawiał z premier Włoch, Giorgią Meloni.

- Możemy zbudować tzw. mniejszość blokującą i to jest w interesie Polski. Mniejszość, która zablokuje tę szkodliwą dla polskiego rolnictwa umowę. Potrzeba w niej trzech dużych krajów, więc Polska, Francja, może Włochy i któryś z mniejszych krajów. Polska musi być liderem i nie może rozwadniać tego procesu przez szkodzące wypowiedzi - ocenił Bogucki.

Dodał, że kwestii napływu produktów rolnych z Ukrainy, prezydent oczekuje szczegółowych informacji oraz dokumentów.

Kto korzysta na umowie z Mercosur?

Umowa jest skrajnie niekorzystna dla polskich rolników. – Komisja Europejska, a tak naprawdę Ursula von der Leyen, dociska kolanem umowę z krajami Mercosuru. Nikt z organizacji rolniczych w Polsce i UE nie ma wątpliwości, że to jest umowa szkodliwa dla sektora wołowiny, drobiu i cukru – mówi "GPC" Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny. 

Kto zatem korzysta na umowie Unii Europejskiej z Mercosur?

Niedawno Konrad Popławski z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z portalem biznesalert.pl, stwierdził, że korzystają na tym Niemcy.

- Niemcy, które mają olbrzymie problemy gospodarcze, ale wciąż sterują procesami biurokratycznymi w Brukseli, lewarują swoją pozycję w stosunkach z państwami trzecimi dostępem do unijnego rynku - powiedział Popławski.

- Do tej pory Niemcy żyły ze specjalizacji w pewnych sektorach i eksportu, kosztem redukcji własnego rolnictwa. W tym sensie umowa z Mercosur odzwierciedla ten wzorzec. Polega bowiem na udostępnieniu rynku unijnego dla południowoamerykańskiego rolnictwa. I w zamian ich rynku dla unijnego, ale w szczególności dla niemieckiego przemysłu

- dodał ekspert.

Adrian Biernacki, były rzecznik Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE, zwrócił uwagę na wykres, z którego wynika, że Niemcy wyeksportowały do państw Mercosur najwięcej spośród krajów UE.
 

Dzisiaj Komisja Europejska zatwierdzi umowę z #Mercosur czyli Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem.

Umowa jest bardzo niekorzystna dla PL rolników. Przy tej okazji przypominam grafikę dot. eksportu UE z Mercosur gdyby ktoś pytał o największych benficjenctów tego dealu. pic.twitter.com/pimx2GVcCe

— Adrian Biernacki 🇵🇱 (@Adr_Biernacki) September 3, 2025
Przeczytaj źródło