Kompromitacja Putina. "Stało się to kompletną farsą"

14 godziny temu 10

"Wydatki Władimira Putina w Soczi idą w odstawkę. To totalna farsa. Inwestycja była absurdalna" - m.in. pisze norweski "Dagbladet" na temat kompleksu skoczni narciarskich, zbudowanych specjalnie na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi w 2014 roku.

UKRAINE-CRISIS/RUSSIA-USA-SANCTIONS Fot. REUTERS/Alexander Shcherbak

W 2014 roku Rosjanie mieli chwilę chwały. Zbudowali bowiem piękny kompleks skoczni narciarskich "Gorki" (Russkije Gorki) specjalnie na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2014, które odbyły się w Soczi. Są tam skocznie K 125, K 95, K 65, K 35, oraz K 15. Koszt operacji najpierw szacowano na 29 milionów euro, ale ostatecznie wyniósł aż prawie 200 milionów euro. 

Zobacz wideo Gorąco wokół polskich skoków. Chodzi o skład na igrzyska

„Putin wydawał pieniądze bez umiaru. Stało się to kompletną farsą"

Teraz zagraniczne media piszą, że kompleks ten świeci pustkami i jest bardzo rzadko używany. Fińska gazeta "Iltalehti" pisze wprost,  że kompleks był od samego początku nie do opisania złym pomysłem. Dodaje też, że Putin wydawał pieniądze bez umiaru i stało się to kompletną farsą.

- Ta wioska była kompletnie wymarła. Nie widziałem tam żadnych skoczków narciarskich przez cały tydzień, ponieważ skocznie nie były używane - mówił fiński ekspert od skoków narciarskich Jussi Miettinen w wywiadzie dla "Iltalehti" już w lutym ubiegłego roku. 

Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. "Wydatki Władimira Putina w Soczi idą w odstawkę. To totalna farsa. Inwestycja była absurdalna, ponieważ kompleks był bardzo rzadko użytkowany od czasu igrzysk olimpijskich. Stoki powstały na terenie pełnym wydm. Być może właśnie dlatego ukończono je dwa lata później." - czytamy w norweskim "Dagbladet". W dodatku wieże budowano na terenie pełnym grząskiego piasku. 

Choć zawody są tam rozgrywane bardzo rzadko, to w lipcu tego roku Rosjanin Danił Sadrejew wynikiem 114 metrów ustanowił rekord skoczni na skoczni normalnej. Jest on też rekordzistą skoczni dużej (148 metrów). Zimowe rekordy należą do: Czecha Lukasa Hlavy (108 metrów na normalnej) i Austriaka Bernharda Grubera (140,5 metra). 

Warto dodać, że w 2013 roku Putin zwolnił rosyjskiego Achmeda Biłałowa, który kierował projektem, ze wszystkich możliwych stanowisk. Biłałow później powiedział w rozmowie z mediami, że próbowano go otruć. 

Zobacz także: Nie mogło być inaczej! Oto co Horngacher zrobił z mistrzem olimpijskim

"Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi miały przynieść Rosji kilka korzyści. Po pierwsze, miały zniechęcić Rosjan do wyjazdów na narty do Austrii. Soczi miało stać się pierwszym wyborem, w otoczeniu sprzyjającym narodowemu romantyzmowi. Ośrodki miały również przyciągać turystów zagranicznych swoim subtropikalnym klimatem, ale dla Europejczyków nigdy nie były pierwszym wyborem" - podsumowuje "Daglabet". 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło