Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Donald Trump powiedział, że umowa nakłada 15-procentowe cło na większość europejskich towarów wysyłanych do USA, wobec 30-procentowego cła, którym groził wcześniej największemu partnerowi handlowemu Stanów Zjednoczonych.
Jest porozumienie USA z UE
Amerykański przywódca poinformował też, że Unia Europejska zakupi amerykański sprzęt wojskowy wart setki miliardów dolarów, ale nie podał konkretnej kwoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
Trump powiedział również, że Unia Europejska zgodziła się zakupić amerykańską energię za 750 miliardów dolarów i zainwestować w USA dodatkowe 600 miliardów dolarów ponad obecny poziom. Dodał też, że umowa między UE a USA w kwestii stali i aluminium pozostaje niezmieniona.
Donald Trump stwierdził, że porozumienie handlowe "będzie doskonałe" dla rynku motoryzacyjnego oraz będzie miało duży wpływ na rolnictwo. W opinii prezydenta, to największa umowa w historii USA zawarta z UE.
- To dobra umowa, ogromna umowa, a negocjacje będą trudne - dodała szefowa KE po spotkaniu.
Umowa handlowa UE-USA. Lawina komentarzy
"To kolejna w ostatnich dniach umowa handlowa, po Japonii, Wietnamie, podpisana na de facto amerykańskich warunkach. "Deal" mimo wszystko eliminuje niepewność, która zawisła nad gospodarkami i handlem światowym od Dnia Wyzwolenia. Nie realizuje się wizja wojen celnych - partnerzy handlowi USA nie wprowadzają ceł wzajemnych. Jak do tej pory strategia negocjacyjna D. Trumpa wydaje się działać" - tak ogłoszenie porozumienia komentują ekonomiści banku Pekao.
"Trump i von der Leyen porozumieli się - "ramowe" porozumienie to 15 proc.cła na produkty z UE (dalekie to od 0 proc. proponowane przez UE) - cła na leki będą dużo wyższe, a na stał i aluminium tak jak Trump narzucił wcześniej 25 proc. Dla mnie to klęska UE, ale rynki pewnie się ucieszą" - napisał na platformie X główny analityk domu inwestycyjnego Xelion.
"To takie upokarzające dla Unii Europejskiej. Bolesne jest obserwowanie, jak UE zdegradowała się w globalnej hierarchii, zgadzając się jednocześnie na podważanie globalnych zasad handlowych, które sama promowała. Nawet po odejściu Trumpa w 2028 roku, trudno będzie odwrócić cła. A jeszcze trudniej będzie ponownie wzmocnić Europę. Umowa powinna być kolejnym sygnałem ostrzegawczym, jeśli nie było ich już wystarczająco dużo, aby Europa wzięła się w garść" - napisał z kolei na platformie X Marcin Piątkowski, ekonomista pracujący w Waszyngtonie, profesor Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Inne zdanie w tej kwestii ma główny ekonomista Pracodawców RP.
"Krytyka UE za warunki porozumienia handlowego z USA to błąd. Podjęcie ryzyka 30 proc. ceł na eksport i granie kartą ceł odwetowych byłoby hazardem: chyba się uda a jak nie to katastrofa. Wolę liderów, którzy zamiast podejmować naszym kosztem skrajne ryzyko, godzą się płacić za polisę" - pisze na platformie X Kamil Sobolewski.
Głos z Berlina. "Fatalny sygnał"
Ogłoszona w niedzielę umowa handlowa, przewidująca 15-procentowe cła na większość towarów eksportowanych z Europy do USA, będzie miała "znaczące negatywne reperkusje dla niemieckiego przemysłu" - ocenił Federalny Związek Niemieckiego Przemysłu (BDI).
"To porozumienie jest w niewystarczającym stopniu kompromisowe i wysyła fatalny sygnał gospodarkom po obu stronach Atlantyku, które są od siebie uzależnione" – podkreśla w komunikacie BDI, który zrzesza kilkadziesiąt niemieckich stowarzyszeń przemysłowych.
Według BDI "UE godzi się na bolesne cła", co będzie miało "znaczące negatywne reperkusje dla niemieckiego przemysłu, który jest w dużym stopniu nastawiony na eksport".