Janusz Waluś na antyimigranckim marszu w Kielcach. Zbrodniarz cieszył z rasistowskich nastrojów

1 dzień temu 6

Min?o niewiele ponad p? roku od kiedy Janusz Walu? zosta? deportowany do Polski po 30 latach sp?dzonych w wi?zieniu za zab?jstwo czarnosk?rego polityka. W miniony weekend by? widziany na antyimigranckim marszu w Kielcach.

Janusz Walu? fot. Piotr Janowski / Agencja Wyborcza.pl | facebook.com/wkielcach.info

Marsz antyimigrancki w Kielcach

W sobotę w Kielcach odbył się marsz pod hasłem "Kielce przeciw imigracji". Zgromadzenie organizowały Ob?z Narodowo-Radykalny, Młodzież Wszechpolska i grupa Kieleccy Patrioci. Uczestnicy sprzeciwiali się masowej imigracji i istnieniu w mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. CIC - wbrew nieprawdziwym stwierdzeniom prawicowych polityków - nie zajmuje się sprowadzaniem migrantów, a pomocą obecnym już w Polsce cudzoziemcom (głównie Ukraińcom) np. w nauce języka czy załatwianiu spraw urzędowych.

Janusz Waluś na marszu: Reakcja w narodzie się budzi

W marszu brał udział Janusz Waluś, który w 1993 roku zastrzelił czarnoskórego lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego na zlecenie nacjonalistycznego polityka Clive'a Derby-Owena. Jak podaje kielce.naszemiasto.pl, zbrodniarz poinformował, że przyjechał, bo obiecał to kolegom z Kielc. - Cieszę się, że jakaś reakcja w narodzie się budzi, to jest najważniejsze. Jeżeli tylko będzie okazja będę częściej odwiedzać Kielce, bardzo mi się podoba tutaj nastrój, a także inicjatywa organizowania takich marszów. W tej chwili tego potrzebujemy. Sytuacja jest niezmiernie poważna - mówił.

Zobacz wideo Ochojska: Ukrywanie spraw dotyczących migrantów sprawia, że one narastają

Zabójstwo czarnoskórego polityka

Janusz Waluś osiedlił się w latach 80. w RPA, gdzie początkowo prowadził interesy. Niedługo później zaangażował się w działalność polityczną. W 1993 roku na zlecenie lidera Partii Konserwatywnej zamordował komunistycznego działacza ruchu zwalczającego apartheid Chrisa Haniego. Za zab?jstwo polityka został skazany pierwotnie na karę śmierci, a po zmianie prawa w 1994 roku na do?ywocie. Waluś odsiedział w południowoafrykańskim więzieniu prawie 30 lat z dożywotniego wyroku za zamordowanie Haniego. W 2022 roku został warunkowo zwolniony, co wywołało protesty w Republice Południowej Afryki. Niektórzy twierdzili, że to ponownie otworzyło "głębokie rany nierówności rasowej". Po zakończeniu warunkowego zwolnienia decydowano o deportowaniu Walusia do Polski. Przestępca wrócił do kraju w grudniu ubiegłego roku. Na lotnisku był widziany z europosłem Grzegorzem Braunem. Witały go też osoby kojarzone z neonazistowską grupą Bad Company.

O zbrodni Walusia i jego dalszych losach przeczytasz w artykule Daniela Droba: "Wyciągam zza paska pistolet. Zobaczył go, zrobił skręt. Za późno".

Źródło: W Kielcach (Facebook), kielce.naszemiasto.pl, Gazeta.pl

Przeczytaj źródło