Jak koalicja 13 XII zareaguje na spotkanie Trump - Nawrocki? "Będziemy mieli ataki i sztab dziennikarzy"

2 dni temu 5

Polityka 03.09.2025, 08:38

- Nie było w historii tak szybkiej wizyty prezydenta Polski w Gabinecie Owalnym po wyborze. Z samego tego powodu jest ona historyczna. Będziemy mieli ataki oraz próbę obniżania rangi tej wizyty, a także sztab dziennikarzy próbujących wyłapać jakiekolwiek potknięcie prezydenta Nawrockiego - powiedział Radosław Fogiel, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zagranicznej w programie "Przyjaciele Republiki".

Karol Nawrocki i Donald Trump

@WhiteHouse - portal "X"

Karol Nawrocki i Donald Trump

Spotkanie Nawrocki - Trump 

Prezydent Karol Nawrocki dziś w Waszyngtonie spotka się z przywódcą USA Donaldem Trumpem. Prezydenci mają rozmawiać o bezpieczeństwie militarnym i energetycznym Polski, a także o sytuacji w Ukrainie. To pierwsza wizyta zagraniczna Nawrockiego w roli prezydenta Polski.

O znaczeniu tej wizyty mówił dziś w programie "Przyjaciele Republiki" Radosław Fogiel, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zagranicznej. 

"Z pewnością podczas rozmów zostaną poruszone tematy dotyczące bezpieczeństwa i w wymiarze dwustronnym oraz w kontekście tego, co się dzieje po spotkaniu Trumpa z Putinem na Alasce. Na pewno będzie też mowa o próbie doprowadzenia przez Donalda Trumpa do tego, żeby Zełenski z Putinem usiadł przy stole. Pewnie prezydent Nawrocki będzie mówił o tym, że trzeba podchodzić do Rosji w sposób twardy i zdecydowany, również za pomocą sankcji zmuszać Putina, by usiadł do negocjacji"

– powiedział polityk.

Przypomniał także, że "premier Tusk i minister Sikorski są wyłączeni z tego spotkania".

"Donald Tusk opublikował zdjęcie, jak strzelał Trumpowi z palca w plecy czy opowiadał na wiecach, że Trump to ruski agent. Później jest zdumiony, że jego ekipa nie ma wejścia do Białego Domu. Jeśli chodzi o próbę wmontowania ministra Sikorskiego – było tam grane ego pana ministra. Wiemy, że chciał być prezydentem, ale nawet jego własna partia nie postanowiła go do wyborów wystawić. On się ewidentnie nie poddaje. Tam był pewnie też pomysł, że gdyby pojechał z Karolem Nawrockim, to zaraz by przedstawiał sytuację, że Karol Nawrocki potrzebuje opiekunki, że Sikorski jedzie po to, by prezydent czegoś nie powiedział"

– oznajmił Fogiel.

Jego zdaniem "będziemy mieli próby deprecjacji tej wizyty".

"Jest to wizyta, która z tego powodu, że nie było w historii tak szybkiej wizyty prezydenta Polski w Gabinecie Owalnym po wyborze z samego tego powodu jest historyczna. Będziemy mieli ataki oraz próbę obniżania rangi tej wizyty a także sztab dziennikarzy próbujących wyłapać jakiekolwiek potknięcie prezydenta Nawrockiego"

– podkreślił.

"Rekomendacje" od Sikorskiego 

Kilka dni temu minister spraw zagranicznych poinformował, iż dla Nawrockiego przygotowano... wytyczne, które mówią o tym, jak ma rozmawiać z Trumpem. Dziś - prawie tydzień po tej informacji - postanowił o tym przypomnieć.

"Panie Prezydencie, dla ułatwienia Panu rozmów z Prezydentem Donaldem Trumpem, Rada Ministrów przyjęła stanowisko tak, aby Pan Prezydent wiedział czego się trzymać w rozmowach"

– zwrócił się we wtorek do prezydenta wicepremier Radosław Sikorski.

Już pierwsza informacja od Sikorskiego wywołała mieszane komentarze. To dlatego, iż - jak informował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz - głośne instrukcje od rządu zajęły zaledwie półtorej strony A4.

Według posła Fogla dokument od Sikorskiego to "rekomendacje w stylu rozprawki licealisty, który prześlizguje się do następnej klasy".

"Nie wiem, czy to maksimum kompetencji obecnego kierownictwa MSZ – to by wiele wyjaśniało. Może to było próba jakiegoś potraktowania per noga pana prezydenta. Na szczęście pan prezydent ma wokół siebie doświadczanych ludzi"

– oświadczył.

Przeczytaj źródło