Test DNA jednoznacznie wykluczył, że pochodząca z Polski Julia W., oskarżona o prześladowanie rodziny McCannów, to zaginiona przed laty Madeleine. Sąd w Leicester usłyszał szczegóły dramatycznej kampanii nękania, która od 2022 roku spędzała sen z powiek rodzicom dziewczynki. Proces trwa, a szczegóły sprawy elektryzują opinię publiczną.
- Zaginięcie Madeleine McCann w 2007 roku wciąż owiane tajemnicą, a sprawa wraca do mediów dzięki 24-letniej Julii z Polski, która twierdziła, że to ona jest zaginioną dziewczynką.
- Julia i jej współoskarżona nękały rodzinę McCannów setkami wiadomości i telefonów, a nawet pojawiły się w ich domu, domagając się testu DNA.
- Policja w nietypowym ruchu pobrała próbki DNA od Julii, by zakończyć spekulacje - wynik jednoznacznie wykluczył, że to ona jest Madeleine.
- Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
Zaginięcie Madeleine McCann w 2007 roku w portugalskim Praia da Luz to jedna z najbardziej wstrząsających i medialnych spraw ostatnich dekad. Trzyletnia dziewczynka zniknęła bez śladu, a jej rodzice - Kate i Gerry McCann - od lat walczą o wyjaśnienie tajemnicy i odnalezienie córki. Nadzieje, domysły i teorie spiskowe nie gasną, a każda nowa informacja natychmiast obiega media na całym świecie.
W ostatnich miesiącach sprawa znów wróciła na pierwsze strony gazet - wszystko za sprawą Polki, 24-letniej Julii z Lubina, która od 2022 roku twierdziła, że to właśnie ona jest zaginioną Madeleine.
Jak ujawnił sąd koronny w Leicester, Julia W. oraz jej współoskarżona Karen Spragg miały od 2022 roku wielokrotnie kontaktować się z Kate i Gerrym McCannami oraz ich dorosłymi dziećmi - Seanem i Amelie. Polka zasypywała Kate i Gerry’ego McCann oraz ich dorosłe dzieci, Seana i Amelie, setkami telefonów, wiadomości, pocztą głosową i listami od 2022 roku do początku tego roku, a także pojawiła się w ich domu, domagając się testu DNA - relacjonował prokurator podczas rozprawy.
Zeznania przedstawione przed sądem budzą grozę. Policja i rodzina McCannów byli wręcz bombardowani wiadomościami, a spirala nacisków narastała.
Brytyjska policja prowadząca śledztwo w ramach słynnej Operacji Grange zdecydowała się na niecodzienny krok. Detektyw inspektor Mark Cranwell ujawnił przed sądem, że złamał standardową procedurę, by pobrać próbki DNA od Julii W. Złamałem procedurę, aby przebadać W. w nadziei, że może zaprzestanie swojego zachowania wobec rodziny McCann - przyznał inspektor.
Dodał, że wcześniej już 13 osób twierdziło, że są zaginioną dziewczynką, ale nigdy nie pobierano od nich próbek DNA.
Test DNA, przeprowadzony podczas aresztowania Polki w lutym 2025 roku, rozwiał wszelkie wątpliwości. Przeprowadzono porównanie. Jednoznacznie wykazało, że Julia W. nie jest Madeleine McCann - potwierdził detektyw inspektor Cranwell w sądzie.
Obie zasiadające na ławie oskarżonych kobiety stanowczo zaprzeczają zarzutom stalkingu. Proces trwa, a sąd w Leicester analizuje kolejne dowody i zeznania.
Tymczasem rodzina McCannów wciąż czeka na odpowiedź na najważniejsze pytanie: co naprawdę stało się z ich córką w maju 2007 roku?

2 tygodni temu
12



English (US) ·
Polish (PL) ·