Rakieta uderzyła w momencie największego skupienia żołnierzy
Według oficjalnego komunikatu Sił Lądowych Ukrainy, 22 czerwca doszło do rosyjskiego ataku rakietowego na jeden z poligonów, na którym właśnie odbywały się szkolenia. Celem miała być mechanizowana brygada, a ostrzał został przeprowadzony w momencie, gdy na miejscu znajdowało się wielu żołnierzy. Dzięki sygnałowi alarmu powietrznego miało udać się uniknąć większej liczby ofiar, jednak już teraz wiadomo, że są zarówno zabici, jak i ranni. Poszkodowani otrzymują pomoc w pobliskich placówkach medycznych.
Nieoficjalnie: do 75 ofiar i zniszczony sprzęt
Mimo zapewnień o zachowaniu środków ostrożności, nagrania z miejsca zdarzenia pokazują coś zupełnie innego. W momencie uderzenia prowadzone były zajęcia z pełnym składem osobowym, a żadne środki ewakuacyjne nie zostały wdrożone na czas, o czym świadczą liczne samochody na poligonie.
Jeden z celów ataku z 22 czerwca na ukraiński poligon. / Telegram
Według rosyjskich doniesień (całkiem prawdopodobne że przesadzonych), w wyniku ataku zginęło lub zostało rannych około 75 żołnierzy, zniszczonych zostało 11 pojazdów wojskowych, a także jedna jednostka obrony powietrznej z dronem przechwytującym typu „Taran”. Rakieta została wystrzelona z rosyjskiego systemu „Iskander-M” i zawierała kasetową głowicę bojową rozrywającą się w powietrzu, co zwiększyło siłę rażenia.
Specjalna komisja i dochodzenie
Dowództwo Sił Lądowych Ukrainy ogłosiło, że powołano specjalną komisję do zbadania okoliczności ataku. Jest to już kolejny atak na ćwiczących ukraińskich żołnierzy, gdzie ćwiczenia bezkarnie obserwuje rosyjski dron. Na miejscu zdarzenia pracują również przedstawiciele służb śledczych. Rodzinom poległych żołnierzy złożono oficjalne kondolencje. Jednocześnie zapowiedziano wdrożenie dodatkowych procedur bezpieczeństwa, by uniknąć podobnych tragedii w przyszłości. Jak zapewnia strona ukraińska, priorytetem pozostaje ochrona życia i zdrowia personelu wojskowego.
Zdalna korekta ognia z drona
Warto dodać, że atak został skoordynowany z użyciem drona rozpoznawczego prawdopodobnie Supercam S350, co może tłumaczyć precyzję trafienia i idealne wyczucie momentu. Obserwatorzy podkreślają, że to kolejny przykład zmieniającego się charakteru wojny, w której technologia odgrywa coraz większą rolę. Rosjanie zademonstrowali kolejny raz, jak podczas tego konfliktu zwiększyła się precyzja ich uderzeń rakietowych.