"Chciałam zniknąć". Przejmujące wyznanie polskiej gwiazdy. Nikt nie miał pojęcia, z czym się mierzy

6 dni temu 5

Edyta Olszówka to jedna z najbardziej wszechstronnych aktorek polskiego kina i teatru. Zagrała m.in. w filmach „Psy”, „Lejdis”, „Plan B” oraz w serialu „Samo życie”. Przez lata związana była z Teatrem Powszechnym i Teatrem Narodowym w Warszawie. Mimo medialnej popularności aktorka od lat wybiera prywatność, unikając social mediów i bankietów, koncentrując się na pracy i życiu osobistym. Oto dlaczego.

Prywatność ponad show

W wywiadzie dla „Wysokich Obcasów Extra” Edyta Olszówka opowiada o trudnych doświadczeniach z mediami, presji społecznej oraz własnej drodze do akceptacji siebie.

Mnie w socialach nie ma, na imprezach raczej nie bywam, a do domu wpuszczam tylko przyjaciół. Czyli nie jestem gwiazdą – mówi aktorka – Chcę robić dobrze to, co do mnie należy, inspirować, wzruszać, rozśmieszać. Nie mam potrzeby stawiania sobie pomników ani pokazywania swojego życia publicznie.

Walka z plotkami i presją

Był czas, kiedy życie Edyty było w centrum nieprawdziwych plotek. 

Doświadczyłam paparazzich stojących na klatce schodowej, czekających na każdy mój błąd – wspomina – To było trudne i bolesne. Dziś wiem, że dystans od medialnego zgiełku dał mi wolność i pozwolił żyć własnym życiem.

Presja i krytyka ukształtowały też jej podejście do relacji. 

Czasami łatwiej jest odciąć się od złych nawyków niż od toksycznych ludzi – mówi – Wyrwanie się z takich więzi bywa trudniejsze niż zerwanie z używkami czy nawykami.

Akceptacja siebie i prawdziwa wolność

Kiedyś Edyta zmagała się z kompleksami i społecznym ostracyzmem, zwłaszcza gdy przed czterdziestką pytano ją, dlaczego nie ma męża i dzieci. 

To bardzo bolało. Myślałam, że może zajmuję miejsce komuś innemu. Dziś wiem, że najważniejsza jest miłość – do ludzi, zwierząt, świata i siebie.

Aktorka podkreśla, że prawdziwe szczęście nie jest stanem trwałym, lecz ulotnymi momentami. Natura, podróże, praca, bliscy – to wszystko pomaga, ale akceptacja rodzi się w środku. To daje poczucie spokoju i siłę do życia w prawdzie ze sobą.

Kiedyś chciałam zniknąć, dziś potrafię uszanować siebie i swoje granice. Uczę się przyjmować życie takim, jakie jest, ze wzlotami i upadkami – mówi Edyta Olszówka.

Edyta OlszówkaEdyta Olszówka, fot. KAPIF
Przeczytaj źródło