Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Obecne wzrosty cen ropy, choć odczuwalnie wzrosły, pozostają umiarkowane na tle rekordów z ostatnich lat
- Konflikt między Iranem a Izraelem spowodował wzrost cen ropy nafta na światowych rynkach – podaż ropy wprawdzie się nie zmieniła, ale wzrosło ryzyko
- Po inwazji Rosji na Ukrainę ceny paliw wzrosły dużo bardziej niż rosną teraz, ale sytuacja wciąż jest niestabilna
- Odkładanie decyzji. o tankowaniu nie ma sensu, ale też na razie nie dzieje się nic takiego, co powinno skłaniać do przygotowywania dużych zapasów paliwa
- W związku z sytuacjami z ostatnich lat, państwa UE wprowadziły przepisy dotyczące państwowych rezerw paliw
Od czasu do czasu dzieje się coś, co sprawia, że u wielu kierowców pojawia się pomysł, żeby przygotować sobie zapasy paliwa. Tak było choćby w szczycie pandemii COVID-19, kiedy z powodu lockdownów i spadku popytu na paliwa na całym świecie jego ceny szorowały po dnie – żal było nie robić zapasów, kiedy litr benzyny można było kupić za 3,5 złotego za litr. Później kierowcy masowo ruszyli na stacje z kanistrami pod koniec lutego 2022 roku, kiedy Rosja napadła na Ukrainę – nie dość, że ceny gwałtownie zaczęły wtedy rosnąć, to jeszcze pojawiły się problemy z dostępnością paliw, wiele stacji wprowadzało limity sprzedaży. Kolejny najazd klientów tankujących na zapas stacje przeżyły w 2023 roku, kiedy przed wyborami, zapewne na polityczne zlecenie, paliwo w Polsce z ponadprzeciętnie drogiego stało się jednym z najtańszych w Europie. Można się więc spodziewać, że w ciągu ostatnich kilku lat wielu kierowców zaopatrzyło się w kanistry. Czy warto z nich skorzystać także teraz?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoDlaczego znów drożeje ropa?
W ciągu ostatnich dni światowe ceny ropy naftowej zauważalnie wzrosły i nie jest to tajemnicą, dlaczego tak się dzieje – paliwa drożeją zawsze, kiedy na Bliskim Wschodzie rośnie napięcie. Tak też stało się tym razem, tuż po ataku Izraela na Irańskie instalacje wojskowe i skutecznych zamachach na przedstawicieli irańskich służb i resortów siłowych (w nocy z 12 na 13 czerwca) ceny ropy na giełdach szybko wzrosły. Choć wykresy giełdowe poszybowały do góry, to warto jednak zauważyć, że startowały ze stosunkowo niskich poziomów. W piątek (13 czerwca) cena baryłki ropy Brent wzrosła z 66 do nawet 78,5 dolarów, a lekkiej ropy WTI wzrosła do 77,6 dolarów z ok. 63 dolarów – co na tle cen z początków maja (poniżej 60 dolarów za baryłkę, wydaje się znacznym wzrostem cen). Z drugiej jednak strony, po ataku Rosji na Ukrainę, w połowie 2022 r. cena baryłki ropy na światowych giełdach sięgała 130 dolarów.
Ceny paliw od 16.06.2025 r. - prognozyŻródło: Auto Świat / Filip Trusz, e-petrol.pl
Taki umiarkowany wzrost cen wynika z kilku przyczyn – rozpoczęcie działań zbrojnych nie było wcale aż tak dużym zaskoczeniem, analityków zdziwić mogła najwyżej ich skala. Dla analityków rynku czarnym scenariuszem byłoby zamknięcie przez Iran cieśniny Ormuz, przez którą transportowanych jest nawet ok. jednej piątej sprzedawanej na światowych rynkach ropy, ale na razie nic na to nie wskazuje. Jak oceniają specjaliści od rynków paliw, dotychczasowe wzrosty wynikają po prostu z rosnącego ryzyka, a nie ze spadku podaży. Z regionu płyną zresztą sprzeczne sygnały – z jednej strony trwają intensywne, wzajemne ostrzały, z drugiej jednak mowa jest o próbach wygaszenia konfliktu.
Zapas paliwa w garażu. Są na to paragrafy
Czy to oznacza, że warto zrobić sobie zapasy paliwa? Raczej nie jest to sprawa bardzo pilna, ale jeśli mamy niemal pusty bak, to też nie ma co odwlekać decyzji o tankowaniu, bo prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni albo nawet tygodni ceny ropy, a co za tym idzie również i paliw, nie spadną, a raczej nieco wzrosną.
Tankowanie samochodu (zdjęcie ilustracyjne)Elen Nika / Shutterstock
A jeśli już ktoś jest pesymistą albo lubi być przygotowany na każdą ewentualność, to nasze rady dotyczące robienia zapasów paliwa są następujące:
- Na zapas kupujemy paliwa premium, z jak najmniejszą domieszką biokomponentów. Benzyna 98-oktanowa z maksymalnie 5-procentową domieszką bioetanolu (E5) będzie trwalsza od benzyny 95-okatnowej z 10 proc. biokomponentów (E10);
- w przypadku oleju napędowego warto poszukać paliwa bez biododatków – na nielicznych stacjach da się jeszcze kupić paliwo B0;
- w przypadku standardowych paliw mówi się o trwałości rzędu 6-miesięcy, ale dużo zależy od warunków składowania;
- paliwa z domieszką biokomponentów mogą mieć skłonności do rozwarstwiania się mieszaniny – często wystarczy je zamieszać, żeby w znacznym stopniu odzyskały poprawne właściwości;
- paliwo przechowujemy wyłącznie w przeznaczonych do tego naczyniach/zbiornikach ze szczelnym zamknięciem – plastikowy baniak po płynie do spryskiwaczy może wprawdzie wyglądać jak kanister, ale nie nadaje się do przechowywania w nim paliwa. To samo dotyczy butelek PET;
- w handlu dostępne są preparaty stabilizujące do paliw – jeśli olej napędowy lub benzyna mają być przechowywane przez więcej niż pół roku, warto ich użyć;
- w garażach poniżej 100 m kw. wolnostojących, wykonanych z materiałów niepalnych dopuszczalne jest przechowywanie do 200 litrów oleju napędowego lub benzyny, a w innych garażach niż wolnostojące – do 60 litrów;
- dopuszczalne jest przechowywanie paliwa płynnego na potrzeby własne w certyfikowanych zbiornikach naziemnych dwupłaszczowych o pojemności do 5000 litrów (składają się ze zbiornika wewnętrznego – właściwego, w którym magazynowane jest paliwo oraz płaszcza zewnętrznego, który musi pomieścić co najmniej 110 proc. nominalnej objętości zbiornika wewnętrznego);
- zarządcy budynków mogą wprowadzić ograniczenia do tyczące przechowywania paliw w garażach i z reguły to robią. Przechowywanie paliwa w piwnicach pomieszczeniach mieszkalnych jest niedopuszczalne, jest to sprzeczne z przepisami przeciwpożarowymi i grozi za to nawet odpowiedzialność karna;
- zgodnie z prawem, w pojeździe można przewozić w dodatkowych zbiornikach, nie licząc baku pojazdu, aż 240 litrów paliwa. Ważne ograniczenie: nie powinna to być pojedyncza beczka – dopuszczalna pojemność jednego zamykanego, atestowanego naczynia to 60 litrów;
- uwaga na stare kanistry! Te sprzed lat, często nie są dostosowane do współczesnych receptur paliw – w kontakcie z paliwami z dużą domieszką biododatków mogą korodować od wewnątrz, mogą się rozpuszczać ich uszczelki albo łuszczy się z nich farba;
- jeżeli tankujemy auto pod korek, to unikamy dolewania go do baku po kilkukrotnym "odbiciu" – w ten sposób da się wlać do auta nawet o kilka-kilkanaście litrów paliwa więcej, niż wynosi teoretyczna pojemność baku, ale to niebezpieczne, bo paliwo trafia m.in. do układu odpowietrzenia zbiornika. To grozi awarią lub pożarem!
- kiedy już postanowimy wykorzystać długo składowane paliwo, to do baku warto je wlać, korzystając z lejka z sitkiem o drobnych oczkach, żeby wychwycić ewentualne zanieczyszczenia. Takie paliwo z zapasów warto też wymieszać ze świeżym – parametry tego składowanego przez wiele miesięcy mogą być nieco gorsze od oczekiwanych.