Brzeszczotem przepiłowali kraty. W ostatniej chwili złapali osadzonych z Lublina podczas próby ucieczki

1 dzień temu 5

Data utworzenia: 4 listopada 2025, 9:27.

Brawurowa próba ucieczki z Aresztu Śledczego w Lublinie. Dwóch osadzonych tam mężczyzn przepiłowało kraty, następnie wydostało się na dach, próbując opuścić teren więzienia. Zatrzymano ich w ostatniej chwili. Trwa wewnętrzna kontrola, która ma wyjaśnić, jak do tego doszło.

Dwóch osadzonych próbowało uciec z Aresztu Śledczego w Lublinie. Foto: - / Google Street View

O niecodziennym incydencie donosi Radio Zet. Jak ustalili dziennikarze, w piątek, 24 października, wieczorem na terenie Aresztu Śledczego przy ulicy Południowej w Lublinie doszło do próby ucieczki dwóch więźniów.

Czytaj także: Dwóch więźniów próbowało uciec. To, co stało się potem, wywołało wielkie kontrowersje

Próba ucieczki z Aresztu Śledczego w Lublinie. Osadzeni wydostali się na dach

— Czegoś takiego dawno nie było. Dwóch "złodziei" w ostatniej chwili złapano podczas próby ucieczki z Aresztu Śledczego w Lublinie. Wcześniej brzeszczotem przepiłowali pręty kraty w oknie celi, przecisnęli się przez otwór i oknem wydostali się na dach. A stąd dalej na teren zakładu. Dopiero gdy już byli w okolicy ogrodzenia zakończonego na górze koncertiną (drut żyletkowy — przyp. red.), zostali zauważeni i zatrzymani — powiedział Radiu Zet informator, jeden z funkcjonariuszy służby więziennej.

Mężczyźni, którzy próbowali uciecz, przebywali w oddziale dla tymczasowo aresztowanych. Nie wiadomo, w jakiej sprawie, jedynie, że za przestępstwa o "lżejszym charakterze". "Złodziejami" strażnicy więzienni nazywają wszystkich osadzonych.

Jak podaje Radio Zet, tuż po próbie ucieczki "próbowano ukryć szczegóły tego, co się wydarzyło".

W areszcie śledczym trwa kontrola

— Nie udało się, bo to zbyt poważna sprawa, żeby przeszła bez echa. Dlatego przez ostatnie dni było wzajemne obwinianie się o to, kto nie dopilnował osadzonych. To kluczowe, bo polecieć mogą głowy — od oddziałowych przez dyrektora ochrony po szefostwo aresztu — mówi informator rozgłośni.

Obecnie w Areszcie Śledczym w Lublinie trwa postępowanie wyjaśniające. Konieczne jest m.in. znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak w zakładzie znalazł się brzeszczot. Na miejscu działają funkcjonariusze ABW — ustalają, jak mogło dojść do próby ucieczki i kto ponosi za to odpowiedzialność.

Informację o zdarzeniu potwierdza ppłk Arleta Pęconek, rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego służby więziennej. Jak mówi, po wzbudzeniu bariery mikrofalowej funkcjonariusz pełniący służbę na stanowisku obserwatora zauważył osadzonych i poinformował dowódcę zmiany. Wtedy zatrzymano niedoszłych uciekinierów.

Okoliczności sprawy wyjaśniają też specjaliści z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.

(Źródło: Radio Zet)

/1

- / Google Street View

Areszt Śledczy przy ul. Południowej w Lublinie.

Przeczytaj źródło