Boniek dołączył do Tajnera. Mocne stanowisko ws. działań Piesiewicza

5 godziny temu 2

Zbigniew Boniek często zabiera głos w tematach, które rozgrzewają dyskusję. Tym razem nie było inaczej. Były prezes PZPN w wymownym wpisie poniekąd wyraził poparcie dla stanowiska Kapituły Honorowych Prezesów Sportu, która w otwartym liście wyraziła dezaprobatę w sprawie ostatniej decyzji prezesa PKOl Radosława Piesiewicza.

Zbigniew Boniek Screen z https://www.youtube.com/watch?v=Gm0jHthP170

Radosław Piesiewicz wywołał szereg kontrowersji, podpisując umowę z nowym sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Została nim licencjonowana giełda kryptowalut - Zondacrypto. Bardzo poważne wątpliwości co do tego rozwiązania mieli internauci, kibice, ale także zasłużeni sportowcy. Kapituła Honorowych Prezesów Sportu pod przewodnictwem Apoloniusza Tajnera stanowczo zaprotestowała. Wygląda na to, że ma poplecznika w osobie Zbigniewa Bońka, który na portalu X zamieścił wymowny wpis.

Zobacz wideo Obraniak wrócił i pogodził się z Bońkiem

Boniek wprost. "Quo Vadis, Polski Komitecie Olimpijski?" 

"Quo Vadis, Polski Komitecie Olimpijski?" - rozpoczął swój wpis Boniek, przeklejając de facto treść listu Kapituły Honorowych Prezesów Sportu, której prezesem jest Apoloniusz Tajner. Owa kapituła napisała list otwarty do prezesa PKOl-u Radosława Piesiewicza w sprawie wspomnianego wyżej podpisania umowy z Zondacrypto. Boniek w całości zacytował stanowisko kapituły. Jakie kluczowe sprawy zostały w nim poruszone?

"Nie chodzi tu o technologię czy branżę, ale o wartości, transparentność i etykę decyzji, które mają fundamentalne znaczenie dla zaufania do całego ruchu olimpijskiego w Polsce. Trudno nie uznać, że podpisanie takiej umowy w obecnych okolicznościach jest działaniem niestosownym, nieetycznym i głęboko nieprzemyślanym. Mówimy o kontrakcie na poziomie sponsora generalnego – czyli decyzji, która dotyczy wizerunku całej instytucji, jej autorytetu i pozycji w oczach społeczeństwa" - uważa kapituła.

"Zgodnie ze Statutem PKOl, dla ważności oświadczeń w zakresie zaciągania zobowiązań lub dysponowania majątkiem wymagane jest współdziałanie dwóch osób - Prezesa oraz Sekretarza Generalnego lub Skarbnika" - podkreślają prezesi, którzy uważają, że zaciągnięcie tak istotnego zobowiązania jak umowa sponsorska wymaga wcześniejszej dyskusji i akceptacji zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

"To nie jest kwestia podpisu. To kwestia zaufania, przejrzystości i odpowiedzialności. Wiele osób w środowisku olimpijskim – także wewnątrz samego Komitetu - przyznaje po cichu, że o szczegółach tej decyzji dowiedziało się dopiero z mediów. I to jest właśnie sedno problemu" - przyznała kapituła, dodając, że niemożliwe jest mówienie o wspólnocie i kolegialnym zarządzaniu, kiedy kluczowe decyzje podejmowane są jednostronnie lub poza strukturą dialogu.

"To nie jest droga, którą powinien iść Polski Komitet Olimpijski. Polski Komitet Olimpijski to nie prezes, to ludzie, którzy od lat pracują na jego autorytet – często po cichu, z pasją, w cieniu wielkich nazwisk. Dla nich, dla sportowców i dla Polski – ruch olimpijski musi odzyskać zaufanie, wiarygodność i moralny kompas" - zakończyła kapituła w ostatnim fragmencie listu.

Najwyraźniej Boniek - choć nigdy nie wystąpił na igrzyskach olimpijskich - popiera stanowisko Apoloniusza Tajnera i reszty członków kapituły.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło