Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W sobotę w nocy polskiego czasu amerykańskie bomby spadły na Iran. Według "The New York Timesa" sześć bombowców B-2 zrzuciło 12 bomb na Fordo i dwa na Natanz, a 30 Tomahawków spadło na Natanz i Isfahan. W tych miejscach znajdują się nuklearne zakłady Iranu.
Irańskie ośrodki nuklearne
Iran od lat rozwijał swój program nuklearny, który jest rozproszony w wielu miejscach. Natanz to kluczowy kompleks, gdzie znajduje się podziemna Fabryka Wzbogacania Paliwa. Zainstalowano tam ok. 16 tys. wirówek, z czego 13 tys. działało przed atakami Izraela i USA - pisze Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zuchwały napad na Gubałówce. Bankomaty wyleciały w powietrze
Fordow, położony w górach, jest lepiej chroniony przed bombardowaniami. Przed atakami działało tam ok. 2 tys. wirówek, z czego 350 wzbogacało uran do 60 proc. czystości. Mimo umowy z 2015 r., Iran wznowił tam wzbogacanie uranu.
Isfahan to centrum technologii nuklearnej, gdzie przetwarza się uran na heksafluorek uranu, który jest używany w wirówkach. Znajdują się tam także urządzenia do produkcji metalu uranowego, co budzi obawy o proliferację.
Khondab, wcześniej znany jako Arak, to reaktor badawczy na ciężką wodę. Jego budowa została wstrzymana w ramach umowy z 2015 r., a rdzeń wypełniono betonem. Iran planuje uruchomić go w 2026 r.
W Teheranie znajduje się centrum badawcze z reaktorem badawczym, a Buszehr to jedyna działająca elektrownia jądrowa Iranu, korzystająca z rosyjskiego paliwa, co zmniejsza ryzyko proliferacji.
Iran wzbogaca uran do 60 proc. czystości, co zbliża go do poziomu broni jądrowej. Mimo to, produkcja bomby wymagałaby więcej czasu, co pozostaje przedmiotem debaty.