W studiu Polskiego Radia po raz pierwszy od trzydziestu lat publicznie pojawiły się razem Daria Druzgała i Beata Kacprzyk. Byłe wokalistki zespołu De Su, autorki kultowego hitu „Kto wie”, w programie "Pałac Kultury" złożyły niezwykłą obietnicę w hołdzie dla zmarłej w tym roku założycielki grupy.
Wspomnienie charyzmatycznej założycielki zespołu De Su
Motorem i założycielem zespołu De Su była nieżyjąca już Małgorzata Pruszyńska, dla której przyjaźń z artystkami zrodziła się w 1993 roku podczas pracy nad kultowym musicalem "Metro". To ona zebrała i poprowadziła grupę, której piosenki stały się częścią historii polskiej muzyki.
Beata Kacprzyk ujawniła w wywiadzie, że Pruszyńska jeszcze przed śmiercią marzyła o reaktywacji zespołu. "Gosia by sobie tego życzyła, żeby ponownie coś zrobić razem" – powiedziała artystka. Dla Druzgały i Kacprzyk wspólny występ po trzech dekadach jest nie tylko wydarzeniem artystycznym, ale przede wszystkim symbolicznym gestem, hołdem oddanym przyjaciółce i koleżance.
De Su, fot. YouTubePowrót pełen wspomnień i zaskakujących ujawnień
Podczas wywiadu artystki powróciły do legendy zespołu De Su, który rozpoczął swoją karierę od współpracy z zespołem Varius Manx i hitu "Życie cudem jest". Ich debiutancki album sprzedał się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy, co było prawdziwym sukcesem na polskim rynku muzycznym lat 90.
W trakcie szczerej rozmowy ujawniły też mało znaną historię powstania kultowego świątecznego przeboju. "Kto wie" powstał przypadkiem, w ciągu zaledwie jednej sesji nagraniowej w studiu Polskiego Radia. Druzgała wspominała, że artystki dostały teksty w ostatniej chwili i zaśpiewały utwór praktycznie z marszu, nie mając pojęcia, że nagrywają przyszły świąteczny klasyk.
Daria Druzgała i Beata Kacprzyk zadeklarowały, że planują powrót z nową muzyką, inspirowane życzeniem Małgorzaty Pruszyńskiej. Artystki ujawniły również, że jeszcze przed oficjalnym debiutem w 1996 roku nagrały z Pruszyńską niepublikowany materiał muzyczny, który do dziś nie ujrzał światła dziennego.
"Tę taśmę matkę musi mieć Marek Kościukiewicz" – powiedziała Kacprzyk, nawiązując do założyciela wytwórni Zic Zac, z którą zespół współpracował. Artystki wyraziły nadzieję, że uda się odnaleźć i wydać te archiwalne nagrania, które w ich ocenie są muzycznym skarbem.
Marzenie spełnione z nieoczekiwanego zbiegu okoliczności
Przez lata Małgorzata Pruszyńska marzyła o reaktywacji De Su, o czym pisała jeszcze w mediach społecznościowych. Niestety, podczas jej życia plany te napotykały na przeszkody. Dziś, po jej śmierci, jej marzenie się spełnia, choć w sposób, którego nikt nie mógł się spodziewać.
Najbardziej zaskakujące w całej historii jest to, że reaktywacja, o której Pruszyńska myślała przez lata, stała się możliwa dopiero po jej odejściu. Dla Druzgały i Kacprzyk wspólny występ i planowane nagrania to sposób na oddanie hołdu przyjaciółce, której muzyczna wizja połączyła je trzy dekady temu. "Jestem naprawdę przekonana, że Małgosia tym wszystkim reżyseruje »z góry«" – dodała Kacprzyk podczas wywiadu.
De Su, fot. KAPiF
1 dzień temu
14






English (US) ·
Polish (PL) ·