Alkohol może zniknąć ze stacji paliw. Ministerstwo Zdrowia chce zmian

5 dni temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W październiku 2024 r., po nagłośnieniu sprawy sprzedaży tzw. alkotubek, ruszyły prace nad nowelizacją ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Już wtedy rządzący planowali wprowadzić szereg rozwiązań, które miały ograniczyć łatwy dostęp do alkoholu. Jednym z nich był zakaz sprzedaży tzw. napojów wyskokowych na stacjach paliw w godzinach 22–6.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Rządzący chcą ograniczyć dostępność alkoholu

"Rzeczpospolita" przypomina, że wtedy ten pomysł zanegowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W ocenie wiceszefa resortu Michała Jarosa wolność gospodarcza i swoboda prowadzenia działalności gospodarczej są chronione konstytucją. Mimo oporu wewnątrz rządu pomysł ograniczenia dostępności alkoholu nie został całkowicie zarzucony.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zapowiada zmiany, których szczegóły powinniśmy poznać już wkrótce, kiedy do przestrzeni publicznej trafi projekt nowelizacji wspomnianej wyżej ustawy, ale uzupełniony po konsultacjach publicznych. Już teraz wiadomo, że rządzący chcą ograniczyć fizyczną dostępność alkoholu i możliwe, że w życie wejdzie całkowity zakaz sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw.

Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach może być niezgodny z konstytucją

Bardzo możliwe, że kwestia zakazu rozbije się jednak o konstytucję. Cytowany przez "Rzeczpospolitą" prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych może być uznany za ograniczenie wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Aby tak się nie stało, konieczne byłoby wykazanie związku m.in. pomiędzy zakupem alkoholu na stacjach paliw i ich piciem bezpośrednio po zakupie.

Prof. Piotrowski odniósł się również do kwestii ochrony zdrowia. Jak przyznał, to, że alkohol jest niezdrowy, nie budzi wątpliwości. Ta pojawia się natomiast wtedy, gdy chcąc ograniczyć liczbę punktów sprzedaży alkoholu, arbitralnie wyklucza się stacje benzynowe, pozbawiając je dochodu ze sprzedaży napojów alkoholowych.

Polacy za ograniczeniem dostępu do napojów procentowych w nocy

Co ciekawe, potrzebę wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu widzi wielu Polaków. Z ankiety przeprowadzonej dla "Rzeczpospolitej" wynika, że za takim zakazem opowiedziało się 48,3 proc. respondentów. Przeciwnych było 33,9 proc., a 17,8 proc. nie miało w tej kwestii zdania.

Warto przypomnieć, że pod koniec 2024 r. w Polsce działało 7937 stacji paliw, a alkohol był dostępny na ok. 5,5 tys. z nich. To i tak względnie nieduży odsetek, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę wszystkich punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Tych w Polsce na koniec grudnia 2023 r. było niemal 120 tys.

Biorąc pod uwagę ilość sprzedawanego alkoholu na stacjach benzynowych i wartość sprzedaży może wydawać się, że gra jest niewarta świeczki. Jak wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) za pierwszy kwartał 2024 r., "sprzedaż napojów alkoholowych na stacjach paliw to tylko 2,2 proc. wolumenu i 2,6 proc. wartości sprzedaży napojów alkoholowych ogółem" — informuje "Rzeczpospolita.

Stacje benzynowe stały się nocnymi sklepami alkoholowymi

Mimo względnie niedużej ilości alkoholu kupowanego na stacjach paliw sprzeciw budzi jego obecność w tych miejscach. Dr Bohdan Woronowicz, psychiatra, twórca i wieloletni kierownik Ośrodka Terapii Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, zwraca uwagę, że alkohol na stacjach paliw kupują nie tylko kierowcy i że miejsca te stały się wręcz nocnymi sklepami alkoholowymi. Psychiatra stwierdził, że w nocy po alkohol przyjeżdżają osoby, które już są uzależnione lub te, które są na dobrej drodze do uzależnienia.

Potrzebę ograniczenia dostępności napojów procentowych widzi także Adrian Kłos ze Stowarzyszenia Naukowego Natura i Zdrowie, reprezentujący koalicję antyuzależnieniową organizacji pozarządowych na rzecz trzeźwości. Jego zdaniem co prawda zakaz sprzedaży może mieć charakter prewencyjny, ale tak naprawdę osoby, które są uzależnione i bardzo będą chciały zdobyć alkohol, i tak to zrobią. Nie zmienia to faktu, że każde ograniczenie dostępności napojów procentowych jest pożądane.

Przeczytaj źródło