300 transakcji na sekundę. Polacy zbudowali największego gracza w Europie

1 miesiąc temu 37

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny w serwisie YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach. Gościem najnowszego odcinka był Dariusz Mazurkiewicz, prezes Polskiego Systemu Płatności, do którego należy BLIK. Zobacz całą rozmowę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Płatności to ostatni bastion suwerenności. Czy Polska obroni się przed dominacją Big Techów?

Podwójny jednorożec, czyli 2 miliardy dolarów

BLIK to polski system płatności mobilnych oparty na bankowych aplikacjach. Pozwala płacić w internecie, w sklepach, wypłacać gotówkę z bankomatów czy wykonywać przelewy na numer telefonu. Według danych spółki z rozwiązania korzysta co miesiąc 19,5 mln Polaków, a w szczytowych momentach system obsługuje 300 transakcji na sekundę.

W 2024 r. przychody Polskiego Standardu Płatności, operatora BLIK-a, wyniosły ponad 420 mln zł, a marża EBITDA sięgnęła 60 proc. - Jesteśmy jedyną rentowną spółką tego typu w Europie. Patrząc na globalne benchmarki, myślimy o statusie podwójnego jednorożca, czyli wycenie 2 miliardów dolarów - podkreśla Mazurkiewicz w "Biznes Klasie".

Od polskiego eksperymentu do lidera rynku

- Użytkownicy bardzo często są zaskoczeni, gdy mówimy im, że BLIK jest polskim rozwiązaniem - przyznaje prezes. Powstał on dekadę temu i szybko stał się jednym z najczęściej używanych systemów płatniczych w Polsce, co stało się ewenementem na skalę europejską.

W ciągu 10 lat istnienia firmy użytkownicy wykonali 7 mld transakcji, a ich łączna wartość zbliżyła się do biliona złotych. - Jesteśmy najwięksi, ale ta pozycja nie jest nam dana raz na zawsze. To, co nas napawa największą dumą i pozwala nam stanąć na najwyższym stopniu podium nawet w skali globalnej, a niekoniecznie tylko europejskiej, to jest poziom wykorzystania systemu BLIK w najszybciej rosnącym segmencie detalicznym, jakim jest cyfrowy handel, e-commerce szeroko rozumiany. Tutaj penetracja, taka adaptacja na polskim rynku, zdecydowanie przekracza 70 proc. - dodaje Mazurkiewicz.

Skala, która robi wrażenie

Ambicją operatora jest podwojenie skali działalności do końca 2027 roku. - Chcemy osiągnąć 5 mld transakcji rocznie. Idziemy zgodnie z planem - deklaruje prezes.

Dziś biznes jest rentowny i wyjątkowy na tle konkurencji. - Nie dość, że jesteśmy jedyną spółką tego typu w Europie, która generuje zyski, to mamy też marże pozwalające myśleć o dalszej, dynamicznej ekspansji - zaznacza.

Największe systemy płatności mobilnych w Europie w 2023 r. Największe systemy płatności mobilnych w Europie w 2023 r. © EY | BLIK

BLIK koncentruje się na Polsce i Europie Środkowej. Pierwsze kroki stawia w Rumunii i na Słowacji. - Naszą strategię nazwaliśmy przekornie "Polska jest najważniejsza". Chcemy, aby krajowy rynek był hubem, w którym testujemy i rozwijamy produkty - wyjaśnia Mazurkiewicz.

Podbicie rynków zachodnich może być jednak o wiele trudniejsze, bo oprócz biznesu w grę wchodzi także polityka i kwestia suwerenności systemu płatniczego. - Płatności na ogólnoeuropejskim poziomie bardzo mocno wiążą się z geopolityką. Poszczególne rynki są przyzwyczajone do krajowego podejścia i narodowego nadzoru nad systemami płatniczymi. (...) Po latach absolutnie jestem co do tego przekonany, że systemy płatności odgrywają rolę suwerenności albo często tak są rozumiane, jako element wspierania suwerenności również narodowej. A w Unii Europejskiej powinniśmy częściej myśleć o suwerenności europejskiej niż krajowej - dodaje

Wyzwanie? Konkurencja big techów

Według Mazurkiewicza największym rywalem BLIK-a stają się dziś nie tylko systemy kartowe, ale przede wszystkim Google Pay i Apple Pay. - Naszym zadaniem jest zachować świętą relację płatniczą między bankiem a klientem. W Polsce model oparty na współpracy z bankami sprawdza się idealnie. Każdy zna perfekcyjnie swoją rolę. My nie wchodzimy z butami tam, gdzie nie trzeba, a banki wiedzą, że dzięki nam mogą oferować klientom innowacje - dodaje.

Mazurkiewicz podkreśla, że to właśnie ten model daje przewagę. - Płatność jest ostatnim ogniwem dla big techów. My jesteśmy po to, aby relacja banku z klientem nie została przejęta przez obce ekosystemy - wyjaśnia.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Przeczytaj źródło