Zgodnie z najnowszymi danymi GUS-u, średnie wynagrodzenie w Polsce wynosi obecnie około 6200 złotych "na rękę". To jednak, jak zaznacza ekspert finansowy Karol Słobodzian, zarobki, których wielu Polaków na swoim koncie nie widzi. — I nie zobaczy. Ale nie dlatego, że nie potrafią zarabiać — przyznaje.
Problemem jest sposób obliczania tej średniej. – Dane publikowane przez GUS uwzględniają wyłącznie osoby zatrudnione w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej dziewięciu pracowników. Pomijane są więc małe firmy, samozatrudnieni, osoby na umowach cywilnoprawnych oraz cała sfera budżetowa. W efekcie statystyki bazują na zarobkach mniej niż połowy społeczeństwa, co znacznie zawyża końcowy wynik – tłumaczy.