Zwykli Amerykanie są wściekli na Trumpa. "Mściwy palant" - słyszę w metrze

4 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Zbombardowanie irańskich instalacji nuklearnych wyciszyło konflikty w politycznym zapleczu Donalda Trumpa. Wcześniej konserwatyści parli do interwencji, populiści byli jej przeciwni. Teraz mówią jednym głosem.

Jeszcze ćwierć wieku temu, gdy wódz naczelny wydał rozkaz ataku, milkły partyjne spory. Trump podzielił Amerykanów tak skutecznie, że nawet w obliczu zagrożenia wojną, nie może liczyć na poparcie opozycji. "Prezydent oszukał naród co do swych intencji, łamiąc konstytucję, użył sił zbrojnych bez zgody Kongresu i naraził kraj na kolejny katastrofalny konflikt." – oświadczył szef demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries. Jego koleżanka Alexandria Ocasio-Cortez uznała, że zaistniały prawne przesłanki do usunięcia Trumpa ze stanowiska (impeachmentu). Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej słychać jedynie wiwaty i oklaski.

Przeczytaj źródło