Jeszcze ćwierć wieku temu, gdy wódz naczelny wydał rozkaz ataku, milkły partyjne spory. Trump podzielił Amerykanów tak skutecznie, że nawet w obliczu zagrożenia wojną, nie może liczyć na poparcie opozycji. "Prezydent oszukał naród co do swych intencji, łamiąc konstytucję, użył sił zbrojnych bez zgody Kongresu i naraził kraj na kolejny katastrofalny konflikt." – oświadczył szef demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries. Jego koleżanka Alexandria Ocasio-Cortez uznała, że zaistniały prawne przesłanki do usunięcia Trumpa ze stanowiska (impeachmentu). Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej słychać jedynie wiwaty i oklaski.
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Zbombardowanie irańskich instalacji nuklearnych wyciszyło konflikty w politycznym zapleczu Donalda Trumpa. Wcześniej konserwatyści parli do interwencji, populiści byli jej przeciwni. Teraz mówią jednym głosem.