Żurek grzmi po decyzji sądu ws. Romanowskiego. Już zapowiada kolejne kroki

1 dzień temu 8

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek skrytykował decyzję sądu ws. Marcina Romanowskiego. Prokurator generalny zapowiedział już, co zamierzają zrobić śledczy.

Waldemar Żurek Fot. REUTERS/Kuba Stezycki

Żurek krytycznie o decyzji sądu ws. Romanowskiego

Waldemar Żurek oświadczył, że nie zgadza się z decyzją sądu, który uchylił Europejski Nakaz Aresztowania wydany wobec posła Marcina Romanowskiego. "Decyzja sądu o uchyleniu europejskiego nakazu aresztowania wobec Marcina Romanowskiego została podjęta jednoosobowo, na posiedzeniu niejawnym, bez wiedzy i zawiadomienia prokuratury, co rodzi poważne wątpliwości proceduralne" - stwierdził minister we wpisie na platformie X. "Uzasadnienie postanowienia jest wewnętrznie sprzeczne i pozostaje w oczywistej kolizji z aktami sprawy - okoliczności uznane przez sąd za 'nowe i fundamentalne' były mu znane już wcześniej i nie przeszkodziły w utrzymaniu ENA w mocy" - dodał Waldemar Żurek. "Prokuratura nie odstępuje od ścigania Marcina Romanowskiego i złoży ponowny wniosek o zastosowanie europejskiego nakazu aresztowania. Jeżeli sprawa ponownie trafi do tego samego sędziego, zostanie złożony wniosek o jego wyłączenie z uwagi na brak obiektywizmu" - zapowiedział.

Prokuratura nie składa broni 

"Postanowienie zostało wydane na podstawie art. 607b Kodeksu postępowania karnego, regulującego okoliczności niedopuszczalności wydania ENA. Zgodnie z tym przepisem wydanie ENA jest niedopuszczalne, jeżeli nie jest to konieczne ze względu na interes wymiaru sprawiedliwości" - stwierdziła w komunikacie prokuratura. "Prokurator ocenia to postanowienie jako oczywiście bezzasadne. W najbliższym czasie zostaną podjęte dalsze kroki procesowe w tym zakresie, o czym będziemy informować. Nie wykluczone jest również złożenie nowego wniosku o wydanie ENA" - podkreślono w komunikacie.

Zobacz wideo Żurek do sędziów: nie przychodźcie do pracy

Argumenty prokuratury 

"W sprawie nie zaszły żadne okoliczności uzasadniające uchylenie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego" - oceniła prokuratura. "Okolicznościami takimi nie są w szczególności przyznanie azylu politycznego w innym kraju UE ani odmowa wpisania poszukiwań do systemu Interpolu. Kwestia azylu politycznego może być brana pod uwagę przez kraj wezwany na etapie wykonywania ENA" - podkreślił organ. Jak wskazano, wszystkie okoliczności były znane sądowi i nie zaszły żadne zmiany od października br., kiedy sąd w tym samym składzie "wydał postanowienie modyfikujące ENA wobec Marcina Romanowskiego, w tym uzupełniające nakaz o dodatkowe czyny zarzucane podejrzanemu". "Pozostałe argumenty podnoszone przez sąd mają charakter pozamerytoryczny i dotyczą kwestii politycznych. Nie jest rolą prokuratury odnoszenie się do tego rodzaju argumentacji" - podkreślił prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej. 

Spór w sieci i "kryptodyktatura" 

Na wpis i wypowiedź ministra Waldemara Żurka szybko zareagował obrońca przebywającego na Węgrzech Marcina Romanowskiego. "Dokładnie potwierdza Pan ocenę Sądu Okręgowego, że mamy do czynienia z 'kryptodyktaturą" - stwierdził Bartosz Lewandowski. "Nie chodzi tylko o straszenie przez Pana opozycji 'wsadzaniem za kratki'. 'Kryptodyktatura' cechuje się tym, że nie szanuje orzeczeń sądów, które mu się nie podobają. Teraz ponownie będziecie składać wnioski o wydanie ENA i będziecie próbować odsunąć od sprawy sędziego, który wydał niekorzystne orzeczenie" - napisał obrońca polityka Prawa i Sprawiedliwości. "Co dalej? Dyscyplinarka? Jako były sędzia wie Pan, że treść orzeczenia nie może stanowić podstawy do wyłączenia sędziego od orzekania w sprawie" - wskazał prawnik. 

Romanowski może się cieszyć? 

Bartosz Lewandowski opublikował wcześniej wpis na X w piątek 19 grudnia. "Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił mój wniosek i uchylił Europejski Nakaz Aresztowania wydany wobec posła Marcina Romanowskiego. Pan poseł Romanowski może swobodnie poruszać się po krajach Unii Europejskiej i nie jest już ścigany poza Polską. Wcześniej Interpol odmówił wystawienia czerwonej noty" - napisał obrońca Romanowskiego. Polityk PiS był wiceministrem sprawiedliwości w czasach rządów tej partii. Jego przełożonym w resorcie był Zbigniew Ziobro. Prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw w związku z nieprawidłowościami przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Jest podejrzany m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawianie konkursów i przywłaszczenie ponad 100 mln złotych. ENA był ścigany od grudnia ub. roku. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło