Zuchwała kradzież w Luwrze. Odnaleziono 1 z 23 eksponatów, ale to słodko-gorzkie wieści

3 tygodni temu 23

Nieznani sprawcy dokonali zuchwałej kradzieży na terenie Luwru. Media twierdzą, że udało się odzyskać jeden z eksponatów. Jest niezwykle cenny – do jego wykonania użyto ponad 1300 doskonałej jakości diamentów.

Złodzieje wdarli się od strony Sekwany do muzeum sztuki, które mieści się w dawnym pałacu królewskim – w centrum Paryża. To miejsce, z którego niezwykle dumni są Francuzi, odwiedzane corocznie przez blisko dziewięć milionów osób, w tym turystów z całego świata.

Nieznani sprawcy dokonali kradzieży w niedzielę (19 października) nad ranem. Wystarczyło im siedem minut, by zwinąć 23 eksponaty. Grupa, która stoi za przestępstwem, liczyła najprawdopodobniej cztery osoby. Część z nich na czas akcji włożyła żółte kamizelki, a weszli od strony rzeki, bo trwają tam teraz prace remontowe. Przy pomocy windy wjechali na pierwsze piętro, gdzie znajduje się Galeria Apolla (od imienia jednego z greckich bogów – piękna). To właśnie tam przechowywane w gablotach przechowywane są najcenniejsze eksponaty.

To znaczy były – w przypadku części z nich. Złodzieje wzięli bowiem szlifierkę kątową, porozcinali oszklone meble i powyjmowali z nich bezcenną biżuterię z kolekcji napoleońskiej. Następnie opuścili Luwr, wsiedli na skutery i na nich odjechali.

Odnaleziono 1 z 23 eksponatów. Miał ulec zniszczeniu

Jeden z jednośladów miał jednak zostać po drodze porzucony – dowiedział się „Le Parisien”. Co jednak znacznie ważniejsze i może być niewielkim pocieszeniem dla obywateli Francji, udało się już odnaleźć jeden ze skradzionych eksponatów. To korona cesarzowej Eugenii, wykonana z 1354 diamentów i 56 szmaragdów. Jak nieoficjalnie podaje Agence France-Presse, miała ona zostać niestety uszkodzona. Nieznane są jednak szczegóły, o jak poważnym zniszczeniu mowa.

Odnalezienie korony potwierdziła ministra kultury – Rachida Dati. Władze nie komentują jednak doniesień o rzekomym uszkodzeniu klejnotu.

W sprawie kradzieży Pałac Elizejski wydał oświadczenie. Prezydent Emmanuel Macron ma być w stałym kontakcie z muzeum, resortem kultury i organami ścigania, które informują go o wszystkim na bieżąco.

Czytaj też:
Uciekł z Korei Północnej mimo groźby kary śmierci. Żołnierz „szukał schronienia”
Czytaj też:
Jednak nie ONZ? Takie stanowisko marzyć ma się Hołowni

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl / leparisien.fr / AFP

Przeczytaj źródło