Spadająca liczba urodzeń w Polsce to temat, który spędza sen z powiek ekspertów i jest jedną z dziedzin, z którą polski rząd (niezależnie od opcji) po prostu sobie nie radzi. Wobec tego, na bardzo ciekawy, a zarazem nietypowy sposób wpadł jeden z większych przedstawicieli branży hotelarskiej. Ma to zmotywować Polaków do posiadania potomstwa.
Prodemograficzny program polskiego przedsiębiorcy. Spore profity dla osób decydujących się na dzieci
Znany polski filantrop i przedsiębiorca z sektora hotelarsko-deweloperskiego prezes Grupy Arche Władysław Grochowski wystartował ze specjalnym programem, którego nadrzędnym celem jest walka i powstrzymanie negatywnego trendu demograficznego w Polsce. Obejmuje on szereg benefitów i okazji, które faktycznie mają "uatrakcyjnić" posiadanie dzieci.
Chodzi przede wszystkim o serię zachęt dla pracowników, nabywców mieszkań i gości hotelowych, które mają pomóc w poprawie wskaźnika demografii. Przewidziane są tutaj m.in. bezpłatne imprezy okolicznościowe z okazji narodzin dziecka, a nawet nagrody pieniężne w wysokości 10 tysięcy złotych, które mają otrzymywać rodzice.
Co bardzo ciekawe, działanie to ma nie tylko motywować Polaków do rodzenia (choć to jest celem nadrzędnym), ale także zachęcić inne firmy i biznesmenów do podobnych działań. Wszystko w imię walki o polską demografię, która z roku na rok wygląda coraz gorzej.
Dokładny regulamin tej prodemograficznej akcji dostępny jest na stronach internetowych firmy Arche. Przy tej okazji przypomniano także, że hotele tej sieci honorują szereg zniżek, w tym te wynikające z Karty Dużej Rodziny czy Karty Seniora.
Katastrofalny wpływ niskiej demografii na gospodarkę
Nie trzeba być ekspertem, aby wiedzieć i domyślać się, jak katastrofalny wpływ na gospodarkę kraju ma niska dzietność. W dłuższej perspektywie czasu mniejsza liczba dzieci przełoży się na mniej rąk do pracy, spadek konsumpcji, który zaś doprowadzi do mniejszych zysków firm i wreszcie do stagnacji gospodarczej.
Dodatkowo ma to też wpływ na budżet państwa, który borykać się będzie z coraz niższymi wpływami, ale też do poważnej zapaści sektora emerytalnego. W końcu im mniej pracujących na emerytury tym system jest bardziej przeciążony. Nie można też zapominać o tym, że przy okazji niskiej dzietności spada jakość życia, bo im mniej ludzi w danym kraju, tym trudniej o konkretne usługi oraz ich jakość.
Z tego też powodu działania Władysława Grochowskiego można z traktować z pewnym rozbawieniem, jednak nie powinno się ich lekceważyć. Prodemograficzne akcje przedsiębiorców, które podejmowane są niezależnie od rządu to coś, co za jakiś czas może stać się pewnym standardem. Pozostaje tylko pytanie, jaki wpływ na urodzenia będą one miały?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo