"Zostawiłem Żurkowi 12 groszy". Komornik na koncie Wosia, majątek polityka zabezpieczony do 25 mln zł

1 tydzień temu 15

"Widzieliście kiedyś 25 000 000 zł na koncie? Tylko że na minusie" - taki wpis zamieścił na platformie X poseł PiS Michał Woś. Chodzi o decyzję Prokuratury Krajowej, która wydała postanowienie o zabezpieczeniu majątku byłego wiceministra sprawiedliwości do kwoty 25 mln zł. Ma to związek ze śledztwem ws. Fundusz Sprawiedliwości.

  • Prokuratura we wtorek wydała akt oskarżenia wobec Michała Wosia, byłego wiceministra sprawiedliwości.
  • Prokuratura zastosowała zabezpieczenie majątkowe do 25 mln zł - zajęto nieruchomość, samochód i rachunki bankowe Wosia.
  • Działania prokuratury wynikają z obawy, że Woś może pozbyć się majątku przed zakończeniem postępowania.
  • Bądź na bieżąco z wydarzeniami z kraju i ze świata - czytaj rmf24.pl

We wtorek prokuratura wydała akt oskarżenia wobec Michała Wosia. Były wiceszef resortu sprawiedliwości w sierpniu ub. roku usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegające na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla CBA. Wcześniej Sejm uchylił mu immunitet. 

Pod koniec września tego roku prokurator przedstawił Wosiowi postanowienie o zmianie zarzutów. Opis zarzucanego czynu został uzupełniony. Zmieniła się też częściowo kwalifikacja prawna. Chodzi o m.in. zarzut przywłaszczenia mienia w postaci 25 mln zł. Wosiowi grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

W czwartek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przekazał w komunikacie, że prokurator z Zespołu Śledczego nr 2 PK wydał postanowienie o zastosowaniu środków zapobiegawczych oraz zabezpieczeniu majątkowym wobec Michała Wosia.

Jak wskazano, chodzi o 200 tys. zł poręczenia majątkowego. Zmodyfikowany został też środek zapobiegawczy nałożony na Wosia już w tamtym roku, czyli policyjny dozór. Poseł PiS został zobowiązany do stawiennictwa odpowiedniej komendzie policji co 14 dni.

Wcześniej, od sierpnia 2024 r., Woś był objęty dozorem policji. Miał też obowiązek zawiadamiania organu dozorującego o zamierzonym wyjeździe i terminie powrotu. "Postawa procesowa podejrzanego Michała Wosia, w tym nieregularne i pozorne wykonywanie dozoru Policji (np. stawianie się na dozór dzień po dniu), nieodbieranie korespondencji z prokuratury oraz niestawiennictwo na czynności w wyznaczonych terminach, skutkowały koniecznością zastosowania dodatkowych środków zapobiegawczych, albowiem dotychczasowe środki okazały się niewystarczające" - napisano w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Zabezpieczenie majątkowe - do 25 mln zł - związane jest z postawionym Wosiowi zarzutem przywłaszczenia właśnie takiej kwoty.

Jak uzasadnia prokuratura, w przypadku Wosia, "spełniona została również (...) przesłanka zastosowania zabezpieczenia majątkowego, tj. uzasadniona obawa, że bez takiego zabezpieczenia wykonanie orzeczenia będzie niemożliwe albo znacznie utrudnione". "Obawa ta wynika z wysokiej wartości wyrządzonej szkody (25 milionów złotych), ograniczonych możliwości finansowych podejrzanego oraz realnego ryzyka wyzbycia się przez niego majątku przed prawomocnym zakończeniem postępowania" - dodano.

"Wobec powyższego 3 października 2025 r. prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym na mieniu podejrzanego Michała Wosia poprzez obciążenie nieruchomości hipoteką przymusową, zajęcie wierzytelności z rachunków bankowych oraz zajęcie ruchomości w postaci samochodu. Na postanowienie to przysługuje zażalenie do sądu" - informuje Prokuratura Krajowa.

Michał Woś skomentował w czwartek na portalu X decyzję prokuratury. Zamieścił zrzut ekranu swojej aplikacji bankowej, na którym widać, że komornik zajął mu 25 mln zł. "Widzieliście kiedyś 25 000 000 zł na koncie? Tylko, że na minusie... drobny szczegół" - napisał. "Zdążyłem Żurkowi zostawić 12 groszy. Waldek, tylko nie płacz proszę" - tak Woś zwrócił się do ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, nawiązując do znanej piosenki Kazika "12 groszy".

Pegasus to izraelskie oprogramowanie stworzone do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, umożliwiające m.in. podsłuchiwanie rozmów i dostęp do danych z zainfekowanych smartfonów.

Od marca ubiegłego roku prokuratura bada, czy funkcjonariusze publiczni przekroczyli uprawnienia przy stosowaniu tego systemu. Sprawą zajmuje się także sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa, która na początku października 2025 roku zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Komisja uważa, że Ziobro ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości w użyciu Pegasusa.

Równolegle od lutego 2024 roku prowadzone jest śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura sprawdza, czy Zbigniew Ziobro oraz urzędnicy resortu - w tym Woś - przekraczali uprawnienia, udzielając wsparcia finansowego niezgodnie z celami funduszu. Według śledczych środki mogły trafiać do beneficjentów nieuprawnionych, co miało działać na szkodę Skarbu Państwa.

Fundusz Sprawiedliwości powstał w 1997 roku, by pomagać ofiarom przestępstw i osobom opuszczającym więzienia. Od 2017 roku realizuje także zadania związane z przeciwdziałaniem przestępczości.

Przeczytaj źródło