Znakomity występ młodego polskiego siatkarza w meczu z USA. "Wiem, że mogę grać na duże bramki"

9 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W spotkaniu z ekipą USA Gierżot zanotował swój drugi występ w turnieju VNL w Chicago. Ten pierwszy, dzień wcześniej przeciwko Kanadzie, nie był w jego wykonaniu udany. 23-letni skrzydłowy rozpoczął wówczas zmagania w wyjściowej szóstce, ale jego nieskuteczna gra w ataku oraz trudności w przyjęciu zagrywki spowodowały, że został zmieniony już w pierwszym secie.

ZOBACZ TAKŻE: Tabela Ligi Narodów siatkarzy 2025 po siedmiu kolejkach. Które miejsce zajmują Polacy?

W starciu z Amerykanami utalentowany siatkarz spisał się już zdecydowanie lepiej i rozegrał swój jak do tej pory najlepszy mecz w Lidze Narodów. Zdobył 15 punktów, najwięcej ze wszystkich uczestników polsko-amerykańskiej rywalizacji, pokazując swój ogromny potencjał ofensywny. Atakował z bardzo wysoką, 66-procentową skutecznością (12/18) i zagrał trzy asy serwisowe - dwa z nich na koniec drugiej partii.

Po spotkaniu z reprezentantem Polski rozmawiał obecny w Chicago dziennikarz i komentator Polsatu Sport Tomasz Swędrowski. - To był twój mecz - pochwalił Gierżota. Ten podziękował za miłe słowa i podkreślił, że najważniejsze, iż zarówno starcie z Kanadą, jak i potyczka z Amerykanami, zostały wygrane.

- Myślę, że indywidualne występy nie mają znaczenia. Dla mnie osobiście granie w kadrze i wygrywanie dużo znaczy. Po bardzo ciężkim sezonie w klubie potrzebuję trochę przestrzeni, żeby złapać pewność siebie. Wiem, że mogę grać na duże bramki, na wysokim poziomie i cieszę się, że jestem w stanie to pokazać - powiedział siatkarz, który w ostatnim sezonie klubowym występował w barwach PSG Stali Nysa, a w kolejnych rozgrywkach PlusLigi będzie graczem JSW Jastrzębskiego Węgla.

- Na kadrze nie ma się zbyt wielu szans, każdą trzeba wykorzystywać. Jeżeli jakiejś się nie wykorzysta, boli to dwa razy bardziej, ale też takie mecze jak dzisiejszy dwa razy bardziej cieszą - dodał Gierżot.

Sam mecz Polska - Stany Zjednoczone jeden z jego bohaterów określił jako znajdujący się pod kontrolą Biało-Czerwonych. - W każdym z setów Amerykanie zdobywali 20 i więcej punktów, ale to my wykorzystywaliśmy swoje szanse i wygraliśmy 3:0 - powiedział.

Po siedmiu rundach spotkań Ligi Narodów 2025 Polacy mają w dorobku sześć zwycięstw oraz jedną przegraną i zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Na drugiej pozycji, z takim samym bilansem i tylko jednym punktem straty, są Brazylijczycy, z którymi nasi siatkarze zagrają w niedzielę.

Po wygranej z USA, Tomasz Swędrowski zapytał o nadchodzące starcie z Brazylią libero polskiego zespołu Maksymiliana Graniecznego oraz asystenta trenera Nikoli Grbicia Marcina Nowakowskiego.

- Nie trzeba zbyt wiele mówić o tym, jak dobra jest to drużyna, jakich świetnych ma zawodników, jakie gwiazdy, ale my też mamy kim grać. Damy z siebie wszystko i zrobimy wszystko, żeby wygrać - podkreślił Granieczny.

Nowakowski stwierdził natomiast, że poprzeczka w meczu z "Canarinhos" będzie zawieszona wyżej, niż w spotkaniu z USA, a Brazylijczycy w tegorocznej VNL trochę zaskakują swoją postawą. - Nikt się nie spodziewał, że ten zespół, który jest w przebudowie, tak szybko wskoczy na tak fajny poziom. Bardzo ciekawym graczem jest lewoskrzydłowy Lucas Bergmann, a mecz Brazylii z Włochami (wygrany przez "Canarinhos 3:2 - przyp. red.) pokazał, jaką siłą i jakością jest dla tej drużyny Alan. A jeśli on by przeciwko nam nie zagrał, jest Darlan. Generalnie rzecz biorąc, szykujemy się na bardzo ciężkie starcie - powiedział.

Transmisja meczu Polska - Brazylia w Polsacie, Polsacie Sport 1 i online na Polsat Box Go. Początek w niedzielę 29 czerwca o godzinie 22.45.

GW, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło