Zmarzlik dokonał gigantycznego wyczynu. Jego reakcja mówi wszystko

1 godzine temu 4

- Jestem szczęśliwy, że zrobiłem to po raz szósty. Jeszcze trochę to do mnie nie dociera - powiedział Bartosz Zmarzlik po sięgnięciu po kolejny tytuł mistrza świata. Tegoroczny cykl Grand Prix był niezwykle ciekawy, bo walka o tytuł toczyła się do samego końca. Ostatecznie Polak wyprzedził Brady'ego Kurtza o zaledwie jeden punkt.

Bartosz Zmarzlik Screen/TVP Sport

Tegoroczny cykl Grand Prix był niezwykle zacięty i interesujący. Do końca w walce o tytuł liczyło się dwóch żużlowców - Bartosz Zmarzlik i Brady Kurtz. "Wyścigi w Vojens były dość przewidywalne. Najważniejszy był start - kto ruszył najlepiej, to był praktycznie pewny zwycięstwa. Tu przewagę miały tory wewnętrzne. Zdarzały się wyjątki" - relacjonował Marcin Jaz na łamach Sport.pl.

Zobacz wideo Żużel na Narodowym. Zmarzlik na podium. GP emocji!

Bartosz Zmarzlik reaguje na szósty tytuł mistrza świata

Ostatecznie to Bartosz Zmarzlik wygrał z Bradym Kurtzem o zaledwie jeden punkt w klasyfikacji generalnej (183 do 182) i tym samym przypieczętował swój szósty tytuł mistrza świata. Zrównał się pod względem liczby tytułów z Tonym Rickardssonem i Ivanem Maugerem (po sześć), ale osiągnął to jako najmłodszy w historii. Po wyścigu porozmawiał z TVP Sport na temat tego co się stało w Vojens.

- Jestem bardzo zadowolony. Stresowałem się, bo tor był bardzo twardy i nie wiedziałem, z której strony rozpocząć. Początek był bardzo udany, ale jedną rzecz zmieniliśmy, ale nie mogliśmy wrócić i straciłem start. Stwierdziliśmy - niech Brady wygrywa turniej, a ja wybieram drugie, bo to ja wolałem go mieć na celowniku, niż żeby było odwrotnie, żebyśmy się za dużo razy nie mijali i żebym nie stracił pozycji - wyznał.

- Jestem szczęśliwy, że zrobiłem to po raz szósty. Jeszcze trochę to do mnie nie dociera. Pamiętam każdy z tych tytułów i każdy świetnie smakuje. To jest nieprawdopodobne, bo nadal jestem młody, mam chęci, a zarazem nic nie muszę, a mogę. W jakimś stopniu zapiszę się w historii naszego sportu - dodał.

Bartosz Zmarzlik: Jestem już zmęczony

- Każdy tytuł smakuje wyjątkowo i przepysznie. W każdym roku masz postawiony przed sobą challenge i trzeba temu sprostać, co nie jest łatwe. W ostatnie dziewięć lat zrobiłem osiem medali w tym sześć złotych, co jest naprawdę trudne, by to tak długo utrzymać - kontynuował.

Z drugiej strony Bartosz Zmarzlik wyznał, że to wszystko sporo go kosztuje. - Te sześć tytułów w czasie, pracy, poświęceniu rodziny i wszystkich osób, jest strasznie wyczerpujące i jestem tym rokiem też już zmęczony - podkreślił, ale jednocześnie zakończył rozmowę słowami:

Zobacz też: Reprezentant Polski kończy karierę! Absolutna sensacja

- Kocham jeździć i kocham się ścigać.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło