Albert Lorenz wyda? o?wiadczenie, nawi?zuj?c do wypadku, kt?ry mia? miejsce na planie "Ninja vs Ninja". Uczestnik twierdzi, ?e nie otrzyma? odpowiedniego wsparcia finansowego. Grzmi na Polsat i ich post?powanie. Jest odpowied? stacji.

Na antenie Polsatu ponownie pojawił się program "Ninja vs Ninja". Podczas kręcenia formatu doszło do fatalnego w skutkach wypadku. Albert Lorenz doznał wieloodłamowego złamania kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i cudem uniknął paraliżu. Niedawno wyszło na jaw, że trwa śledztwo, a uczestnik został przesłuchany przez policję. Teraz postanowił wydać oświadczenie, w którym przekazał, że rzekomo ubezpieczenie zdrowotne nie zapewniło mu odpowiedniego finansowania. Uderzył również w Polsat.
Zobacz wideo Edyta Zając wygrała "Taniec z gwiazdami". Miała poważny wypadek
"Ninja vs. Ninja". Stanowcze oświadczenie uczestnika, który złamał kręgosłup na planie programu
17 września Albert "Brudny" Lorenz opublikował na Instagramie mocne oświadczenie, w którym poinformował, że podobno zapewnione mu przez stację ubezpieczenie zdrowotne było niewystarczające. "Chciałbym przedstawić rzeczywisty obraz sytuacji po moim wypadku. Pomimo zapewnień organizatorów, że uczestnicy są objęci pełnym ubezpieczeniem i bezpłatnym leczeniem, w praktyce ubezpieczenie to okazało się dalece niewystarczające" - napisał na wstępie. "Całość kosztów leczenia po wypadku musiałem znaleźć samodzielnie, a środki przeznaczone z polisy na rehabilitację były tak ograniczone, że wyczerpały się już na początku rehabilitacji. Co więcej, ubezpieczyciel nie pokrył nawet kosztów podstawowych leków przeciwbólowych, które od pierwszych dni były niezbędne w procesie leczenia" - grzmi Lorenz.
Uczestnik programu zaznaczył, że czekają go kolejne operacje i rehabilitacja, co będzie również bardzo kosztowne. "Skoro nie potrafił zaakceptować kosztów leczenia rzędu kilkudziesięciu złotych, to nie chcę nawet wspominać o bardzo drogich operacjach, które były i będą konieczne, by przywrócić mi wiarę w jakąkolwiek sprawność. W rezultacie też dalsza, niezbędna rehabilitacja wymaga ponoszenia znacznych wydatków" - napisał.
"Ninja vs. Ninja". Uczestnik twierdzi, że stacja się od niego odwróciła
Lorenz wspomniał, że uczestnicy programu nie mogą wcześniej przetestować toru. Następnie przekazał, że produkcja się podobno od niego odwróciła. "Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że mimo wcześniejszych zapewnień produkcji o 'stałym kontakcie' oraz 'gotowości do pomocy', po otrzymaniu przez produkcję zawiadomienia z prokuratury o wszczęciu śledztwa, ich podejście do sytuacji diametralnie się zmieniło" - twierdzi. "Mimo moich licznych prób nawiązania kontaktu, zarówno przedstawiciele produkcji, jak i Telewizji Polsat, wykazali całkowitą obojętność. Zamiast jakiejkolwiek troski o moje zdrowie czy stan emocjonalny mój i mojej rodziny, pojawiła się cisza, a także próba zrzucenia odpowiedzialności za zaistniałą sytuację na moją osobę. Co więcej, zostałem poinformowany, że wszelkie dalsze rozmowy mają odbywać się jedynie za pośrednictwem ich prawnika" - dowiadujemy się od uczestnika.
Lorenz zaznaczył, że to podejście jest "nieludzkie i bezduszne, ale również pokazuje całkowity brak szacunku dla uczestników programu, którzy doznają poważnego urazu w trakcie udziału i których cierpienie pozostaje ukryte w nagraniach". Na sam koniec "Brudny" podkreślił, że "prawda dotycząca rzeczywistych warunków zabezpieczenia oraz reakcji na wypadki – zarówno w trakcie, jak i po nich – musi zostać przedstawiona transparentnie". "Będę działał, aby odpowiedzialni za tę sytuację zmierzyli się z konsekwencjami swoich działań" - podsumował w oświadczeniu na Instagramie.
Polsat odpowiedział. Stacja wydała oświadczenie. "Zawodnik, który uległ kontuzji w trakcie nagrań "Ninja vs Nija" startował w programie już kolejny raz i doskonale znał wszelkie zasady. Po niefortunnym upadku natychmiast został objęty opieką medyczną na miejscu i przewieziony karetką do szpitala" - przekazano Plejadzie. "Produkcja programu jest w stałym kontakcie z zawodnikiem i nie pozostawia go bez wsparcia. Zarówno on, jak i wszyscy zawodnicy objęci są ubezpieczeniem i w razie jakiejkolwiek kontuzji mają zapewnione bezpłatne leczenie. Wszyscy zawodnicy startujący w zawodach w programie "Ninja vs Ninja" są świadomi możliwych kontuzji wynikających ze sportowych zmagań, tak jak w każdej dyscyplinie sportowej" - dodano.
ARTYKUŁ JEST AKTUALIZOWANY