Ziobro zapowiedział to prosto z Budapesztu. Padły stanowcze słowa. „Nie wpiszę się w scenariusz Tuska”

17 godziny temu 5

Z Budapesztu, gdzie obecnie przebywa, Zbigniew Ziobro zapowiada „rozmaite działania polityczne i prawne”. Były minister sprawiedliwości, wobec którego Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, przekonuje, że „nie zamierza milczeć”.

Ziobro o planowanych działaniach

Po decyzji Sejmu, który w piątek uchylił jego immunitet i wyraził zgodę na aresztowanie, Zbigniew Ziobro po raz pierwszy publicznie zabrał głos. Na antenie Radia Maryja zapewnił, że nie zamierza się poddawać.

Będę podejmował rozmaite działania prawne i polityczne, takie, które uznam, że będą skuteczne w walce z tymi złymi ludźmi i na pewno nie będę dawał sobie zamknąć ust - oświadczył.

Były minister podkreślił, że jego celem jest „przywrócenie Polsce wolności, normalności i sprawiedliwości”, także w wymiarze sądowniczym. Jednocześnie zaznaczył, że nie ujawni wszystkich szczegółów swoich planów.

W tej chwili wszystkiego o swoich zamierzeniach mówić nie będę - dodał tajemniczo.

Z Budapesztu o „fałszywych zarzutach” i „scenariuszu Tuska”

Zbigniew Ziobro przebywa obecnie w Budapeszcie, gdzie – jak twierdzi – znalazł się „na długo przed decyzją Sejmu”. Odrzuca sugestie o ucieczce z kraju.

To kłamstwo, że uciekłem z Polski. Byłem zaproszony na Węgry wiele tygodni temu i mówiłem o tym publicznie - wyjaśnił.

Na antenie katolickiego radia oskarżył organy ścigania o działanie „na polityczne zlecenie premiera Donalda Tuska”. W jego ocenie, zarzuty, które formułuje prokuratura, to „fałszywe oskarżenia rodem z lat 50.”.

Te zarzuty są wymyślone przez ludzi, którzy pełnią ważne funkcje w organach ścigania i wykonują polecenia Tuska - przekonywał Ziobro.

ZOBACZ TAKŹE: Kurski nie wytrzymał po decyzji ws. Ziobry. Bezpardonowo zaatakował Tuska na wizji

„Problemy dla rządzących” i wsparcie z Radia Maryja

W rozmowie z Radiem Maryja były minister sprawiedliwości podziękował słuchaczom za modlitwę i wsparcie, które jak powiedział – „daje mu spokój w tych trudnych czasach”. Zapowiedział również, że jego działania „nie będą wpisywały się w scenariusz Donalda Tuska”, a wręcz przeciwnie – mają spowodować „problemy dla rządzących”.

Będą to ruchy, które sprawią, że w przyszłości będą mieli z tego problemy większe niż mniejsze - stwierdził z przekonaniem.

Polityk zapowiada więc nie tylko obronę przed zarzutami prokuratury, ale także ofensywę polityczną, która jak sugeruje - może wstrząsnąć obozem rządzącym. W tle pozostają pytania o to, jakie dokładnie „działania prawne i polityczne” podejmie i czy jego zapowiedzi przełożą się na realne kroki w kraju, który wciąż czeka na jego powrót.

Przeczytaj źródło