Ziobro usłyszał pytanie o azyl i się zaczęło. Nie do wiary, jak odpowiedział

23 godziny temu 4

Osoba Zbigniewa Ziobry w ostatnich dniach rozpaliła opinię publiczną w Polsce niemal do czerwoności. Sam zainteresowany aktualnie przebywa na Węgrzech, aczkolwiek znalazł czas, by wypowiedzieć się na temat podjętych działań i na antenie Radia Maryja odniósł się do swojej sytuacji po uchyleniu immunitetu. W pewnym momencie otrzymał zaskakujące pytanie, na które odpowiedział w bardzo wymijający sposób. Polityk zapowiedział również stanowcze działania zarówno polityczne, jak i prawne.

Zbigniew Ziobro z uchylonym immunitetem. W kraju poruszenie

Zbigniew Ziobro, tuż po utracie immunitetu, a także bezpośrednio po uzyskaniu zgody Sejmu na zatrzymanie, przebywa obecnie na Węgrzech. Choć polityk twierdzi, że pobyt jest związany z leczeniem i przygotowywaną konferencją, a uchylenie immunitetu nazwał "ewidentną ustawką" Donalda Tuska, Prokuratura Krajowa wydała już nakaz jego przymusowego doprowadzenia.

Warto zaznaczyć, że w piątek 7 listopada Sejm odebrał Ziobrze immunitet w związku z 26 zarzutami, jakie chce mu postawić Prokuratura Krajowa. Chodzi o głośną sprawę związaną z Funduszem Sprawiedliwości. Warto zaznaczyć, że do akcji wkroczyło ABW, które w najbliższym czasie będzie chciało zatrzymać byłego ministra sprawiedliwości. 

Zbigniew Ziobro zabrał głos w Radiu Maryja. Padły stanowcze słowa

Zbigniew Ziobro otrzymał pytanie, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech. Polityk ku zaskoczeniu słuchaczy nie udzielił jasnej odpowiedzi, podkreślając, że "nie będzie dawał sobie zamknąć ust". Wskazał, że nie uciekł, a jego wizyta w Budapeszcie była zapowiadana znacznie wcześniej, dodając z przekąsem, że polski służby powinny o tym wiedzieć.

Ziobro stwierdził również, ze działania rządu przypominają mu czasy stalinowskie. 

To wszystko są fałszywe zarzuty, jak z lat 50. — mówił były szef resortu sprawiedliwości.

Polityk na antenie Radia Maryja zapowiedział również walkę o "powrót wolności i normalności do Polski".

Sprawa Zbigniewa Ziobry poróżniła całą Polskę

W piątek, 7 listopada, Sejm podjął kluczową decyzję, która otworzyła Prokuraturze Krajowej drogę do formalnego ścigania byłego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Posłowie wyrazili zgodę nie tylko na pociągnięcie Zbigniewa Ziobry do odpowiedzialności karnej, ale również na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. W następstwie tej decyzji prokurator natychmiast wydał postanowienie o przedstawieniu Ziobrze aż 26 zarzutów karnych oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby prokuratury.

Rzecznik PK, prok. Przemysław Nowak, wyjaśnił, że zarzuty te koncentrują się wokół "szeregu działań podejmowanych w latach 2017-2023" przez polityka w związku z zarządzaniem i nadzorem nad Funduszem Sprawiedliwości. Lista przestępstw obejmuje między innymi przekraczanie uprawnień, niedopełnianie obowiązków służbowych, ręczne sterowanie konkursami, tolerowanie przyznawania środków organizacjom niespełniającym wymogów formalnych oraz ukrywanie dokumentów.

Jak podkreśliła prokuratura, działania te miały na celu osiąganie korzyści politycznych i majątkowych oraz godziły w interes publiczny. Postanowienie o zatrzymaniu uzasadniono obawą niestawiennictwa byłego ministra i utrudniania postępowania karnego, choć o faktycznym aresztowaniu ostatecznie zdecyduje sąd.

Przeczytaj źródło