Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w rozmowie z telewizją wPolsce24 zapowiedział, że najprawdopodobniej spędzi tegoroczne święta Bożego Narodzenia w Brukseli. Tę sytuację skomentował dla Wprost.pl poseł Witold Zembaczyński z KO.
Od listopada Zbigniew Ziobro nie wrócił do Polski z zagranicznych podróży. Początkowo przebywał tylko na Węgrzech, a ostatnio udał się do Belgii. Sejm uchylił mu immunitet, dzięki czemu prokuratura mogła postawić politykowi 26 zarzutów związanych z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Poseł PiS nie wraca więc do kraju, ale też nie wystąpił jeszcze o azyl.
Zbigniew Ziobro nie wraca na święta do Polski
W czwartek 18 grudnia Ziobro udzielił kolejnego wywiadu telewizji wPolsce24. — Bezprawiu, które dzieje się w Polsce, będę stawiał konsekwentnie opór. Dlatego jestem w Brukseli, spotykam się z dziennikarzami. Niebawem w jednym z europejskich mediów ukaże się mój wywiad na temat sytuacji. Jestem tu. Być może spędzę tu święta. Chyba że prawo wróci – mówił.
Odniósł się też do informacji o unieważnieniu jego paszportów. Dyplomatyczny stracił już 18 listopada, teraz prywatny unieważniono mu decyzją wojewody mazowieckiego. — Wnet unieważnią mi akt urodzenia. Proponuję Donaldowi Tuskowi i całej szajce prostsze rozwiązanie. Wystarczy przywrócić elementarne zasady prawa, które w Polsce obowiązują – komentował Ziobro.
Zembaczyński o Ziobrze: Będzie więźniem Orbana
Reporter Wprost.pl Piotr Barejka na sejmowym korytarzu zapytał posła Witolda Zembaczyńskiego, kiedy możemy spodziewać się Zbigniewa Ziobry w Polsce. Polityk podał dwie możliwości.
– Zbigniew Ziobro wróci do Polski wtedy, kiedy jego dowód osobisty straci ważność. On już nie ma paszportu dyplomatycznego, nie ma tego cywilnego paszportu, został mu tyko dowód osobisty. Ma prawo poruszać się po strefie Schengen, ale każdy dowód osobisty ma termin ważności – mówił poseł Zembaczyński.
– Więc albo najpierw Orban odda władzę i będzie możliwa ekstradycja Ziobry przed polski sąd, albo – gdy Orban nie odda władzy – to dowód osobisty Ziobry straci ważność i będzie wtedy więźniem Orbana. A powinien być więźniem polskiego wymiaru sprawiedliwości, który sam tworzył przez 10 lat, który sam zaprogramował, który potem sam wynaturzył przez aferę Funduszu Sprawiedliwości, i za który sam powinien tutaj odpowiedzieć – podsumował.
Czytaj też:
Fundusz Sprawiedliwości wstrzymał wypłacanie pieniędzy. Urzędnicy się bojąCzytaj też:
Burza po słowach Terleckiego o Ziobrze. Ta reakcja mówi wszystko
Źródło: WPROST.pl / wPolsce24




English (US) ·
Polish (PL) ·