Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Trudno to skomentowa?, pan minister Ziobro ma wielk? fantazj? - tak minister sprawiedliwo?ci odpowiedzia? swojemu poprzednikowi, kt?ry napisa?, ?e "Adam Bodnar chce si?owo przej?? S?d Najwy?szy".

Ziobro zarzuca Bodnarowi "operację wzorowaną na siłowym wtargnięciu do KRS"
Były minister sprawiedliwości w obszernym wpisie na X stwierdził, że "nie można wykluczyć, że Prokurator Generalny przygotowuje operację wzorowaną na siłowym wtargnięciu do KRS - planuje wejście do Sądu Najwyższego, by przejąć akta". Tak ocenił działania Adama Bodnara, który wzywa Sąd Najwyższy do informowania o wszystkich protestach wyborczych. Ziobro stwierdził, że "kulisy tej operacji nadzoruje Roman Giertych - osobnik, który dobrze wie, że za aferę Polnordu czeka na niego cela". Polityk PiS-u stwierdził też, że "władza, która czuje na karku oddech prawa, staje się nieobliczalna". "Być może są nawet gotowi na rozlew krwi, by utrzymać kontrolę nad państwem" - napisał o rządzących Polską.
Bodnar: Ziobro ma wielką fantazję
O ten scenariusz Adam Bodnar był pytany podczas piątkowego wydania programu "Gość Wydarzeń" w Polsacie News. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny zaznaczył, że "trudno mu to skomentować". - Myślę, że pan minister Ziobro ma jakąś taką wielką fantazję i nie wiem, skąd się to u niego bierze - powiedział. Sprostował też słowa polityka PiS-u o "siłowym wtargnięciu do KRS". - Mogło chodzić o przejęcia akt, które były w dyspozycji rzeczników dyscyplinarnych sądów, którzy akurat mieli biura w siedzibie KRS - wyjaśniał. Minister przypomniał, że według sądu "wszystko było zgodne z prawem, prawidłowe i tak jak trzeba".
Zobacz wideo Mocna wypowiedź Nawrockiego. Zapowiedział naprawę wymiaru sprawiedliwości
Reforma wymiaru sprawiedliwości Zjednoczonej Prawicy
W 2018 roku Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska, które wówczas rządził w Polsce, rozwiązały trwającą kadencję KRS-u i przyjął ustawę, zgodnie z którą 15 sędziów do KRS ma wybierać Sejm. Tym samym do organu tego trafili nominaci ówczesnej władzy. Sąd Najwyższy orzekł, że ustawa jest sprzeczna z konstytucją, ponieważ narusza trójpodział władzy. Konstytucja nie wskazuje, jak należy wybrać 15 sędziów i odsyła w tym zakresie do ustawy o KRS. Rada złożona z powołanych przez Sejm sędziów powoływała sędziów do Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, co sprawia, że ich orzeczenia - jako niewłaściwie powołanych osób - są kwestionowane przez część środowiska prawniczego i prawników oraz konstytucjonalistów.
O tym, jak może zmienić się Kodeks wyborczy, przeczytasz w najnowszym tekście dziennikarki Gazeta.pl Marty Rawicz. Źródła: Polsat News, IAR