Zełenski: Ukraina gotowa wspierać Polskę w obronie przed dronami. System Patriot nie wystarczy

2 godziny temu 40

Patriot nie sprawdzi się przeciw dronom Shahed

- Patriot nie pomoże Polsce w walce z Shahedami. Nikomu nie pomoże. To broń przeznaczona przede wszystkim do zwalczania rakiet balistycznych. USA – ich główny producent na świecie – wytwarza obecnie 50–60 takich rakiet (do systemów Patriot - PAP) miesięcznie. Kiedy my mamy (do czynienia) z 500–800 Shahedów dziennie, oczywiste jest, że Patriot nie (może być) przeznaczony do zwalczania dronów. Rakieta Patriot kosztuje 2–3 mln dolarów, a dron Shahed lub Gerań – do 100 tys. dolarów. Takich rzeczy w ten sposób się nie zwalcza – wyjaśnił Zełenski podczas konferencji prasowej z fińskim prezydentem Alexandrem Stubbem w Kijowie.

Zełenski o konieczności stworzenia kompleksowego systemu

- Budowanie systemów takich jak Patriot, SAMP/T czy innych, które są mniej kosztowne, albo wykorzystywanie doświadczeń, jakie mieliśmy wczoraj – gdy (załogi) samolotów użyły rakiet wartych 1–1,2 mln dolarów – to nie jest właściwa droga – dodał ukraiński prezydent.

Według niego tylko stworzenie wielowarstwowego systemu obrony pozwoli walczyć z masowymi atakami dronów. - To moja odpowiedź na pytanie, czy naszym polskim przyjaciołom potrzebne są nasze konsultacje. Uważam, że takiego systemu nikt dziś nie ma. Mamy go tylko my i Rosjanie – zaznaczył.

Koordynacja działań Polska - Ukraina

- Jesteśmy otwarci i gotowi. Donald (Tusk) powiedział, że wyśle (do Ukrainy) swoich wojskowych. Skontaktowałem ich z naszym ministrem obrony oraz dowódcą (Ołeksandrem) Syrskim, który jest dziś w kontakcie z dowódcą polskim – poinformował prezydent.

Ponadto dodał, że zamówienie od Kijowa dronów przechwytujących produkcji ukraińskiej również nie pomoże w walce z dronami z Rosji, ponieważ co dwa-trzy miesiące zmieniają się ustawienia techniczne bezzałogowców i systemów walki elektronicznej po obu stronach konfliktu.

Mówiąc o możliwości zestrzeliwania rosyjskich dronów i rakiet za pomocą polskich środków przechwytujących nad terytorium Ukrainy, Zełenski przyznał, że „to, co (Kijów) proponował dwa lata temu, czyli zestrzeliwanie dronów nad (Ukrainą), już nie zadziała”. Jednocześnie dodał, że „jest to potrzebne jako (jeden z) elementów”.

- Wzmocni to tarczę (powietrzną) nad zachodnią częścią Ukrainy i nad Polską. Ale to tylko element. To po prostu nie wystarczy. Dzisiaj potrzebne są systemy obrony przeciwlotniczej w zachodniej części naszego państwa, a polskie siły powietrzne mogą być również wykorzystywane na terytorium Polski. Potrzebna jest jednak wspólna koordynacja. Pożądane jest, aby koordynowała to Ukraina, ponieważ istnieje pięć-siedem elementów wielopoziomowej ochrony. Można to robić razem. Jesteśmy na to otwarci – zaznaczył ukraiński przywódca.

Szkolenia polskich wojskowych na Ukrainie

W czwartek agencja Reutera podała za źródłami zaznajomionymi ze sprawą, że polscy wojskowi odwiedzą Ukrainę, by szkolić się z zestrzeliwania bezzałogowców. Doniesienia na ten temat napłynęły dzień po tym, gdy w nocy z wtorku na środę, podczas ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nazwało atak „aktem agresji”, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli.

Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło