Zełenski podsumował nocny atak Rosji na Ukrainę. "Użyto 50 rakiet i 500 dronów, pięć osób zginęło"

5 dni temu 61

To był jeden z największych ataków Rosji na Ukrainę od początku wojny. Agresor użył w nim ponad 50 rakiet i około 500 dronów. Doszło do niego w nocy z soboty na niedzielę. Według wstępnych danych pięć osób zginęło, a około 10 zostało rannych - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Zełenski złożył kondolencje bliskim ofiar

Tej nocy Ukraina ponownie znalazła się pod rosyjskim ostrzałem – ponad 50 rakiet i około 500 dronów bojowych. Uderzono rakietami manewrującymi, (dronami) Shahed, a także Kindżałami. Atak dotknął obwody: lwowski, iwano-frankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersoński, odeski i kirowohradzki. Obecnie wiadomo o około 10 osobach, które ucierpiały w wyniku ataku. Niestety, pięć osób zginęło. Składam szczere kondolencje wszystkim, którzy stracili bliskich w wyniku tego terroru - napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.

Rosjanie zaatakowali infrastrukturę cywilną

Prezydent Zełenski zaznaczył, że w miejscach dotkniętych atakami trwają akcje ratunkowe. Dodał, że na bieżąco otrzymuje raporty od ministra spraw wewnętrznych Ihora Kłymenki, ministra rozwoju społeczności i terytoriów Ołeksija Kułeby, szefów obwodowych administracji wojskowych oraz prezesa państwowej spółki Naftohaz Serhija Koreckiego. Zełenski podkreślił, że oczekuje od urzędników maksymalnie szybkiej i skutecznej pracy przy usuwaniu skutków ataków w regionach.

Dzisiaj Rosjanie ponownie zaatakowali naszą infrastrukturę, wszystko, co zapewnia ludziom normalne życie. Potrzebna jest większa ochrona, szybsza realizacja wszystkich porozumień obronnych, zwłaszcza dotyczących obrony przeciwlotniczej, aby pozbawić sensu ten terror powietrzny - napisał Zełenski.

Zdaniem prezydenta Ukrainy jednostronne zawieszenie broni w powietrzu jest możliwe i właśnie ono może otworzyć drogę do prawdziwej dyplomacji. Ameryka i Europa muszą podjąć działania, aby zmusić (przywódcę Rosji Władimira) Putina do zaprzestania działań - podkreślił.

Wybuchy słuchać było ok. 100 km na południe od Lwowa

Mer miasta Andrij Sadowy powiedział RMF FM, że trzy osoby zginęły, a kilka zostało rannych w rosyjskim ataku na Lwów w nocy z soboty na niedzielę. Później bilans skorygowano do dwóch ofiar śmiertelnych. Także szef lwowskiej administracji obwodowej Maksym Kozycki poinformował w komunikatorze Telegram o wstępnych ustaleniach mówiących o dwóch zabitych osobach. W mieście wybuchło kilka pożarów, w tym w jednym z parków przemysłowych, a część mieszkańców została pozbawiona prądu.

Agencja Ukrinform informowała wcześniej o rosyjskim ataku na dużą skalę na całą Ukrainę, w tym na graniczące z Polską zachodnie regiony kraju. Portal Suspilne podał w niedzielę rano, że serię wybuchów słuchać było m.in. w Iwano-Frankowsku, ok. 100 km na południe od Lwowa.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło