Nowelizacja karty nauczyciela wywołała oburzenie wśród nauczycieli. W efekcie zagrożone są szkolne wycieczki i wyjścia do kin czy teatrów.
Nowelizacja Karty Nauczyciela, która zmienia sposób rozliczania godzin ponadwymiarowych, od miesięcy budzi emocje wśród nauczycieli i dyrektorów szkół. MEN wyjaśniło, że godziny ponadwymiarowe, które nie zostały zrealizowane – nie z przyczyn nauczyciela – są niepłatne.
Burza po decyzji MEN. Nauczyciele wściekli
Pedagodzy nie kryli oburzenia tym faktem. Pojawiły się doniesienia, że zagrożone mogą być wycieczki szkolne, a także wyjścia do miejsc kultury takich jak teatry czy muzea. Część nauczycieli sugerowała, że może się zdecydować na strajk włoski, żeby nie uderzać po kieszeni koleżanek i kolegów z pokoju nauczycielskiego.
Pracownicy oświaty z Opola wystosowali list do prezydenta miasta oraz MEN, w którym poinformowali o zawieszeniu wyjść pozaszkolnych. W odpowiedzi na zarzuty ze strony nauczycieli, Donald Tusk zapowiedział podczas spotkania z przedstawicielami środowiska nowelizację karty nauczyciela.
Zawrzało po decyzji MEN. Uczniowie nie pojadą na wycieczki?
To jednak nie rozwiązuje w pełni problemu. W lutym 2025 roku Sąd Najwyższy zajął się sprawą wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, czyli te przekraczające 40-godzinny limit.
Nauczycielka z liceum w Gryficach w Zachodniopomorskiem wygrała aż ponad 18,5 tysiąca złotych. Ten wyrok sprawił, że samorządy zaczęły się obawiać kolejnych podobnych spraw, ponieważ to one są odpowiedzialne za wypłatę tych środków a nie MEN.
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, wiceprezydentka Bydgoszczy skierowała pismo do szkół, które zostało odebrane jako sugestia, żeby rezygnować z zielonych szkół i kilkudniowych wycieczek.
– Z dyrektorami szkół omówione zostały konsekwencje uchwały Sądu Najwyższego, które powinny być brane pod uwagę przy organizowaniu wycieczek. Dlatego też zwrócono uwagę na przestrzeganie kodeksu pracy, by uniknąć w przyszłości ewentualnych roszczeń finansowych ze strony nauczycieli – tłumaczyła rzeczniczka bydgoskiego ratusza.
Aby przestrzegać przepisów, na wycieczce dla jednej klasy musiałyby pracować trzy pary nauczycieli. Takie rozwiązanie jest bardzo trudne do wprowadzenia w życie zarówno ze względów finansowych, jak i organizacyjnych.
Czytaj też:
Zawrzało po decyzji MEN ws. ferii zimowych. Nowy komunikat resortu NowackiejCzytaj też:
Szefowa MEN o głośnej reformie. „Nie ma możliwości, żebyśmy wrócili do patologicznych sytuacji”





English (US) ·
Polish (PL) ·