Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia! Odpowiedz na te pytania
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Tylko jeden drink trzymany przy sobie
"Po kilku łykach poczułam dziwne ciepło, zawroty głowy, jakby dźwięki wokół mnie przestały mieć sens. Próbowałam coś powiedzieć do przyjaciółki, ale nie mogłam sklecić zdania. Pamiętam tylko, że upadłam. A potem ciemność" — pisze w sieci Sara, cytowana przez Wirtualną Polskę.
Dziewczyna podkreśla, że na ogół od alkoholu stroni, feralnej nocy na imprezie techno wypiła tylko jednego drinka. Cały czas miała go przy sobie, nikt obcy do niej nie podchodził. Po tym jak zasłabła, została przewieziona do szpitala. Podstawowe badania niczego nie wykazały, żadnych narkotyków, upojenie alkoholowe odpadało. Nie przebadano pacjentki pod kątem obecności GHB, w tamtym czasie nikt o tym nie pomyślał.
Pomysł z zatrutą słomką podsunął detektyw. Medycy nie odkryli śladów przemocy ani gwałtu, Sara padła za to ofiarą kradzieży — z jej konta zniknęło 4 tys. zł. Sprawca, skutecznie omijając kamery monitoringu, zdążył kilkakrotnie użyć jej karty, nim ją zablokowała.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNie tylko kobiety. Zagrożeń i ofiar przybywa
Kwas gamma-hydroksymasłowy, podobnie jak inne substancje należące do tej samej grupy, jest bezbarwny, bezwonny, łatwo rozpuszcza się w napojach, praktycznie nie zmieniając ich smaku, dlatego może zostać podany drugiej osobie bez jej wiedzy.
Działa szybko — efekty wyczuwalne są już po 5–15 minutach od podania, a maksymalne stężenie we krwi osiąga po 20–30 minutach. Organizm szybko go też metabolizuje — we krwi utrzymuje się do 8 godzin, w moczu — do kilkunastu, co utrudnia badania toksykologiczne i dochodzenie kryminalne.
Jeśli substancja znajdowała się w słomce, szybko rozpuściła się w kontakcie z cieczą i niepostrzeżenie przedostała do organizmu. Doświadczenia Sary i innych kobiet, które anonimowo opisują je w sieci dowodzą, że "zwykłe" środki ostrożności to niekiedy za mało. Nawet picie w minimalnej ilości, z oryginalnie zamkniętych butelek, drinki przygotowywane na oczach klientki, niepozostawione bez dozoru ani na moment — nie są bezpieczne. Zatruta słomka, plaster z usypiającą substancją, a nawet zastrzyk wykonany niepostrzeżenie w zatłoczonym klubie — to zagrożenia, których nadal mało kto jest świadomy.
Ofiarami stają się też mężczyźni, którzy, podobnie jak Sara, po imprezach budzą się z wyczyszczonym kontem bankowym. Skala zjawiska nie jest dobrze poznana, ponieważ ofiary często rezygnują z dochodzenia swoich praw z powodu zawstydzenia.
— Zgłaszają się do nas również mężczyźni, którzy po wieczorze spędzonym z nieznajomą budzili się w hotelu bez dokumentów i z pustym kontem bankowym. Często boją się mówić o tym otwarcie, bo to temat tabu. A przecież oni są również ofiarami — mówi WP detektyw Wojciech Szczurek.