
Nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zabrał głos w sprawie krzyża wiszącego w Sali Posiedzeń. Na konferencji prasowej ujawnił, czy zamierza go zdjąć. Jego odpowiedź może zaskoczyć, zwłaszcza tych z prawej strony sceny politycznej, którzy wcześniej głośno protestowali przeciwko "zadeklarowanemu komuniście" na tym stanowisku.
Daj napiwek autorowi
Debata poprzedzająca głosowanie była burzliwa: politycy PiS krzyczeli: "Precz z komuną" i wychodzili z sali. Wcześniej ostro okazywali swój brak zgody na Czarzastego w roli marszałka, wypuścili nawet specjalny spot, w którym padły słowa: "Nie pozwólmy, żeby w 2025 roku drugą najważniejszą osobą w Polsce był zadeklarowany komunista".
Krzyż zniknie z Sali Posiedzeń Sejmu? Włodzimierz Czarzasty powiedział wprost
Obawy prawicy budził też temat krzyża w Sali Posiedzeń Sejmu. Na konferencji prasowej po wyborze marszałka jeden z dziennikarzy zapytał wprost Czarzastego, czy zdejmie go z sejmowej ściany. Polityk odpowiedział przecząco.
– Jeszcze raz powtórzę, jestem politykiem Lewicy, która nigdy nie walczyła z wiarą i nigdy nie walczyła z wiernymi. Lewica zawsze walczyła o państwo świeckie. Nie uważam, że rozsądnym elementem walki o państwo świeckie jest zdejmowanie krzyża z sali obrad Sejmu – odparł Włodzimierz Czarzasty.
– Tym bardziej że mój przyjaciel Rafał Trzaskowski już raz wymyślił i chciał wprowadzić ten pomysł. W tej chwili już chyba nikt o to nie pyta – dodał. Czarzasty zapewnił również, że będzie kontynuował "wiele rzeczy" wprowadzonych przez byłego marszałka Szymona Hołownię. – Nie widzę żadnego powodu, żeby z którejkolwiek z tych rzeczy zrezygnować – zauważył na konferencji prasowej.
Polityk Lewicy podkreślił również, że jako nowy marszałek Sejmu "jest otwarty na każde działania, ale do niczego nie da się go zmusić". – Taki jestem – dodał.

1 miesiąc temu
14






English (US) ·
Polish (PL) ·