Dramatyczny finał policyjnej interwencji w Sanoku na Podkarpaciu. Policja została wezwana do agresywnego mężczyzny, który zabarykadował się w mieszkaniu wraz ze swoją matką. Gdy funkcjonariusze i strażacy weszli na mieszkania, mężczyzna rzucił się na nich. Padły strzały. Napastnik został ranny, jego życia nie udało się uratować. W mieszkaniu znaleziono też ciało kobiety.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Policjanci otrzymali informację o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się ze swoją matką w jednym z mieszkań w Sanoku.
Ponieważ w lokalu włączył się czujnik gazu, istniało podejrzenie, że mężczyzna mógł odkręcić kurki z gazem. Dlatego funkcjonariusze zdecydowali się wejść do środka.
Wtedy agresywny mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów oraz strażaka.
Policjanci najpierw użyli środków przymusu bezpośredniego. Gdy nie przyniosło to żadnego rezultatu, użyli broni służbowej. Mężczyzna został ranny. Mimo reanimacji zmarł.
W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało kobiety.
Na miejscu cały czas pracuje policja.
Poszkodowani policjanci zostali przetransportowani do szpitali w Sanoku i Brzozowie, a strażak śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie.
Więcej informacji wkrótce

1 miesiąc temu
17



English (US) ·
Polish (PL) ·