Po decyzji Sejmu o uchyleniu immunitetu i wyrażeniu zgody na aresztowanie, Zbigniew Ziobro zabrał głos, dzwoniąc do Polsatu. Były Minister Sprawiedliwości połączył się telefonicznie z programem "Debata Gozdyry" w prosto z Węgier, by oskarżyć Donalda Tuska i Ministra Waldemara Żurka o podporządkowanie sobie sądów. Jego słowa wywołały natychmiastową i wściekłą reakcję w studiu. Poseł Koalicji Obywatelskiej (wcześniej Nowoczesnej), Witold Zembaczyński, nazwał Ziobrę “tchórzem”. I później się wcale nie hamował.
Ziobro dzwoni z Budapesztu do Polsatu: "Brak gwarancji uczciwego procesu"
Po tym, jak Sejm zdecydowaną większością głosów uchylił Zbigniewowi Ziobro immunitet i zezwolił na jego zatrzymanie, były minister sprawiedliwości postanowił zabrać głos na antenie Polsat News. W nietypowy sposób, telefonicznie i z zagranicy (potwierdzając tym samym swój pobyt na Węgrzech), połączył się z programem "Debata Gozdyry", prowadzonym przez Agnieszkę Gozdyrę w telewizji Polsat.
W rozmowie Ziobro nie ukrywał swojej opinii: stwierdził, że w Polsce nie ma gwarancji uczciwego procesu. Główny ciężar swoich oskarżeń skierował pod adresem obecnej władzy, twierdząc, że rząd Donalda Tuska "demoluje wymiar sprawiedliwości" poprzez działania Ministra Waldemara Żurka.
- Wcześniej czy później będę w Polsce. Ludzie oskarżający mnie poniosą odpowiedzialność - powiedział Ziobro w Polsacie.
Co więcej, Ziobro posunął się do zasugerowania konkretnych manipulacji proceduralnych, twierdząc, że uzyskał informacje, że "na jutro był już przygotowany sędzia, znany ze swojej 'apolityczności'", który miał zastosować tymczasowe aresztowanie.
Tym samym Ziobro, operując z daleka od polskiej granicy, próbował obciążyć politycznie swoich oponentów, oskarżając ich o przejmowanie wymiaru sprawiedliwości, co według niego świadczyło o braku bezstronności w jego sprawie i uzasadniało jego nieobecność w kraju.
Wściekła reakcja Zembaczyńskiego w Polsacie: “Tchórz, szczeka na nas”
Wypowiedź Zbigniewa Ziobry, transmitowana na żywo ze studia, wywołała burzę i natychmiastową, ostrą reakcję obecnego tam posła Koalicji Obywatelskiej, Witolda Zembaczyńskiego.
Polityk KO uznał całą sytuację za "niebywałą" i ostro zaatakował Ziobrę personalnie. Zembaczyński nazwał byłego ministra "tchórzem", który po dziesięciu latach "urządzania polskiego wymiaru sprawiedliwości" i możliwości "przetestowania go na własnym organizmie", ukrywa się.
- Niebywałe. Pani redaktor, to jest niebywałe. Dziesięć lat urządzał polski wymiar sprawiedliwości. Kiedy ma szansę go przetestować na własnym organizmie, to jak tchórz siedzi pod spódnicą orbanowskiego reżimu i stamtąd szczeka na nas wszystkich tymi oszczerstwami - powiedział Zembaczyński.
Poseł Koalicji Obywatelskiej stanowczo zaprzeczył insynuacjom Ziobry o "przygotowanym sędzi", podkreślając, że w Polsce procedura przydziału sędziów do posiedzeń aresztowych jest losowa, a Ziobro celowo opowiada nieprawdę. Zembaczyński apelował do Ziobry o powrót i stawienie czoła zarzutom:
- Ziobro, gdzie ty jesteś? Ty do nas nadajesz z Budapesztu? Przyjdź chłopie na komisję, powiedz to Polakom w twarz, zachowaj się jak mężczyzna. Inaczej jesteś po prostu miękiszonem.
To słowne starcie uwidoczniło nie tylko skrajny podział polityczny, ale także ogromne emocje, jakie towarzyszą sprawie, w której polityk PiS, korzystając z medialnej platformy z zagranicy, rzuca poważne oskarżenia wobec instytucji państwowych.
Rozmowa Ziobro w Polsacie, do dalej? Od przymusowego doprowadzenia do ENA
Niezależnie od politycznej retoryki i słownej walki w mediach, po uchyleniu immunitetu ruszyła machina prawna. Prokuratura Krajowa wydała już postanowienie o przedstawieniu Ziobrze 26 zarzutów i co najważniejsze, postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby PK. To kluczowy element procedury.
Ze względu na to, że poseł PiS przebywa na Węgrzech, co utrudnia wykonanie postanowienia przez powołaną do tego Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), śledczy muszą podjąć dalsze kroki. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, wyjaśnił w rozmowie z Onetem, że skoro polityk nie jest dostępny, prokuratura będzie musiała wystąpić do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Jeśli sąd się na to zgodzi, kolejnym krokiem będzie wydanie listu gończego, a następnie wystąpienie do Sądu Okręgowego o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). ENA umożliwi poszukiwania i zatrzymanie Ziobry na terenie Unii Europejskiej. Rosati zaznaczył jednak, że Węgry mogą odmówić wydania polityka, jeśli uznają, że naruszałoby to jego wolności i prawa człowieka, nawet bez przyznania mu formalnego azylu.
Zatem Ziobro, kryjąc się za granicą, próbuje opóźnić proces i liczy na protekcję sprzyjającego mu rządu Viktora Orbána.

12 godziny temu
5




English (US) ·
Polish (PL) ·