Zabójstwo noworodka w gm. Ułęż. Sekcja nie wykazała przyczyny śmierci. Dlaczego? Prokuratura wyjaśnia

2 dni temu 12

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w sobotę na terenie byłej chlewni w gminie Ułęż w woj. lubelskim. Wstępna sekcja zwłok na razie nie wykazała bezpośredniej przyczyny zgonu. Śledczy nie są tym jednak zaskoczeni.

Zatrzymana 31-letnia kobieta KPP Ryki

Śmierć noworodka w gminie Ułęż

"W sobotę wieczorem po zgłoszonej interwencji policjanci wspólnie z innymi służbami ujawnili zwłoki noworodka. Do zdarzenia doszło na terenie jednej z miejscowości w gminie Ułęż. Zwłoki dziecka były ukryte w jednym ze zniszczonych budynków gospodarczych" - informowała Komenda Powiatowa Policji w Rykach. Zatrzymano 31-letnią matkę dziecka, która usłyszała zarzut zabójstwa i trafiła do aresztu. Kobiecie grozi nawet dożywocie. 

"Biegły nie określił przyczyny śmierci"

Ciało dziecka zostało poddane sekcji zwłok. - Biegły ocenił, że prawdopodobne jest, że dziecko urodziło się żywe, natomiast nie określił przyczyny śmierci. Opinia ma charakter wstępny, została wypowiedziana przez biegłego po samej sekcji zwłok, bez badań toksykologicznych, histopatologicznych, pogłębionej analizy - przekazała we wtorek portalowi Gazeta.pl prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. 

Zobacz wideo Procesy ciągną się latami. Helena Kowalik o sprawie "obcinaczy palców"

Okoliczności śmierci noworodka w gminie Ułęż

Wstępne wnioski nie są dla prokuratury zaskakujące, bo nie było dowodów na to, by noworodek miał zostać np. uduszony lub uderzony. Z zarzutu wynika bowiem, że bezpośrednio po zakończeniu akcji porodowej kobieta nie udzieliła dziecku stosownej opieki medycznej, umieściła w płóciennej torbie i porzuciła je w budynku dawnej chlewni, czyli w warunkach, które nie pozwalały noworodkowi na samodzielne przeżycie. - To, że dziecko urodziło się żywe, a jego śmierć nastąpiła na skutek przestępczych zachowań jego matki, Aleksandry K., wynika z przeprowadzonych czynności procesowych, z przesłuchań, które wykonał prokurator. Ta okoliczność jest bezsprzeczna - mówi nam prok. Jolanta Dębiec.

Czytaj również: Rodzice nagle zaczęli tracić przytomność. Wzorowa postawa 12-latka

Źródła: Gazeta.pl, KPP Ryki

Przeczytaj źródło