Jeden wywiad wystarczył, by w sieci zawrzało. Rozmowa Bogdana Rymanowskiego z profesor Grażyną Cichosz podzieliła opinię publiczną, a dziennikarz znalazł się w samym centrum medialnej burzy. Teraz wydał oświadczenie, w którym jasno określa swoje stanowisko wobec kontrowersji, jakie wywołał wywiad.
Bogdan Rymanowski znalazł się w ogniu krytyki po rozmowie z profesor Grażyną Cichosz, opublikowanej na jego kanale YouTube „Rymanowski Live”. Wywiad, który zebrał już ponad 2 miliony wyświetleń, wzbudził ogromne emocje – padło w nim bowiem wiele tez kwestionujących obowiązujące zalecenia żywieniowe.
Zaczęło się od niewinnego pytania. – Jaki jest największy przekręt dietetyczny XXI wieku? – zagaił profesor Grażynę Cichosz Bogdan Rymanowski.
– Genetycznie modyfikowana soja – odpowiada kontrowersyjna specjalistka, technolożka żywności i ekspertka do spraw bezpieczeństwa zdrowego żywienia.
– Chce pani powiedzieć, że problemy natury psychicznej wynikają z tego, że korzystamy w produktach z soi genetycznie modyfikowanej? To jest takie proste? – dopytuje dalej Rymanowski.
– Nie tylko. Ale soja jest głównym winowajcą.
– Czy żywność może być narzędziem manipulacji?
– Jest narzędziem manipulacji od lat 60.
– Był deal między producentami żywności a środowiskami naukowymi?
– Dokładnie.
Wielu ekspertów i lekarzy publicznie zarzuciło profesor Cichosz rozpowszechnianie treści niezgodnych z aktualną wiedzą naukową, podkreślając, że takie wystąpienia mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd.
„Newsweek”: Rymanowski skręcił mocno w prawo
Na medialną kontrowersję zwrócił uwagę tygodnik „Newsweek Polska”, który w swoim najnowszym numerze opublikował obszerny portret Bogdana Rymanowskiego. Autor artykułu, Dawid Karpiuk, napisał, że „Bogdan Rymanowski jest gwiazdą Polsatu i Radia ZET. W internecie podbija serca zwolenników teorii spiskowych i radykalnej prawicy. To, że szanowany dziennikarz skręcił mocno w prawo, nie dziwi jego znajomych. Ale że zabrnął w tym aż tak daleko, wielu już zaskakuje”.
Publikacja „Newsweeka” oraz jej zapowiedź w serwisie X wywołały lawinę komentarzy. Wśród nich pojawiły się zarówno głosy poparcia dla Rymanowskiego, jak i ostre słowa krytyki.
Rymanowski odpowiada krytykom. „Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma”
Dziennikarz szybko zareagował na medialną burzę, publikując własne oświadczenie w serwisie X.
„Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma. Tertium non datur” – napisał Rymanowski.
We wpisie dodał, że każdy zasługuje na wysłuchanie. „Żadni „policjanci myśli” nie mogą dyktować dziennikarzowi, kogo może, a kogo nie może zapraszać. Wierzę w zdolność moich widzów do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. Cieszę się, że „Rymanowski Live” ma już 450 tysięcy subskrypcji. Dopiero się rozkręcam” – podkreślił.
Bogdan Rymanowski pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskich mediów. Na co dzień prowadzi poranne rozmowy w Radiu ZET oraz programy „Gość Wydarzeń” i „Śniadanie Rymanowskiego” w Polsat News. Swój kanał „Rymanowski Live” uruchomił we wrześniu 2024 roku, deklarując, że chce tworzyć przestrzeń dla „nieocenzurowanej debaty”.
Czytaj też:
Wirusy z laboratorium i tajne leki na raka. W co wierzą Polacy?Czytaj też:
Dwie nowości dla fanów teorii spiskowych. Seriale, od których trudno się oderwać




English (US) ·
Polish (PL) ·