Premier Donald Tusk nawiązał na spotkaniu z wyborcami w Piotrkowie Trybunalskim, w drugą rocznicę przełomowych dla Koalicji Obywatelskiej wyborów, do komentarza prestiżowego czasopisma "The Times". Brytyjski dziennik w niedzielnej publikacji opisał Polskę, jako państwo-inspirację dla brytyjskiej gospodarki.
Tusk: Wystarczy być Kaczyńskim, by rozpętać inflację
Jak to jest, że Anglicy mówią, że Polska "jest jednym z najlepszych miejsc do życia w Europie"? (...) Niedawno ogłoszono, że polska gospodarka jest 20. na świecie. Przekroczyliśmy symboliczny, abstrakcyjny bilion (dolarów nominalnego PKB - red.). - podkreślał szef rządu.
W dalszej części powtórzył po raz kolejny, że rządzący nie spoczywają na laurach, zwłaszcza w kwestiach gospodarki. - Co nas motywowało do pracy - drożyzna pisowska. Wiem, że zjechać z 18 do 3 proc. inflacji to nie znaczy, że wszystko potaniało. Ale wystarczy być Kaczyńskim, by rozpętać inflację. A wiecie jak trudno jest z nią walczyć w takim tempie? TO źródło wielkiej satysfakcji móc ogłaszać koniec pisowskiej drożyzny - referował Tusk.
Skoro Polacy zarabiają więcej, to dlaczego uważają, że biednieją? Analityk odpowiada
Podczas wystąpienia Tusk reagował też na zarzuty dotyczące braku poprawy w ochronie zdrowia. Wskazał na konkretne liczby w projekcie budżetu na 2026 rok. -To będzie kwota zupełnie abstrakcyjna. 84 mld zł więcej.
Te pieniądze, jakie inwestujemy w tej skali w ochronę zdrowia, przyniosą efekt. One już przynoszą w wielu miejscach ten oczekiwany efekt. Bo te abstrakcyjne wielkie kwoty na końcu przekładają się. No mówiąc wprost na każdego Polaka to jest 2000 zł więcej. Tylko na ochronę zdrowia - mówił Donald Tusk.

 2 tygodni temu
                                13
                        2 tygodni temu
                                13
                     
    






 English (US)  ·
                        English (US)  ·        Polish (PL)  ·
                        Polish (PL)  ·