Wulgarne i agresywne telefony do pracowników Sądu Najwyższego. Będą zawiadomienia do prokuratury

5 dni temu 7
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Wulgarne telefony do pracowników SN

SN opublikował w czwartek na stronie internetowej komunikat "w związku z powtarzającymi się wulgarnymi telefonami, w których dzwoniący w sposób agresywny zwracają się do pracowników Sądu Najwyższego".

Poinformowano w nim, że "wszystkie rozmowy telefoniczne prowadzone z pracownikami Sądu Najwyższego są nagrywane" i "w przypadku użycia przez dzwoniącego wulgaryzmu połączenie zostanie natychmiast zakończone".

"Każde tego typu zdarzenie będzie przedmiotem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa kierowanego do Prokuratury w celu podjęcia stosownych działań prawnych" - zapowiedział SN.

Sąd Najwyższy zwrócił się też z apelem "o zachowanie kultury oraz szacunku wobec pracowników instytucji".

Inwektywy w niektórych protestach wyborczych

W związku z napływem protestów wyborczych i ich rozpatrywaniem były w ostatnich dniach informacje o innych przypadkach dotyczących SN. I prezes SN Małgorzata Manowska mówiła niedawno w radiu RMF, że w niektórych protestach zamiast konkretnych zarzutów są "same inwektywy" i wulgaryzmy, a do jednego z protestów załączono "jakieś pociski rosyjskie". Dodała, że policja jest zaangażowana w tę sprawę.

Posiedzenie SN w sprawie podjęcia uchwały rozstrzygającej o ważności wyboru prezydenta RP wyznaczono na 1 lipca br. (PAP)

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło